Budynek Teatru Żydowskiego nie jest zabytkiem, więc w sprawie jego ochrony tzw. właściwości nie mają służby konserwatorskie, ani nawet Min. Kultury. To Rada m. st. Warszawy uchwalając dokument polityki przestrzennej czyli Studium uizkp m. st. Warszawy uznała ten budynek (obok 45 innych) za tzw. dobro kultury współczesnej i zobowiązała Prezydenta m. st. Warszawy do objęcia go (i pozostałe dkw)ochroną planistyczną odpowiednimi ustaleniami miejscowego plan zagospodarowania przestrzennego. Niestety P. Prezydent nie dyscyplinuje odpowiednio swoich urzędników odpowiedzialnych za procedury planistyczne, a ci - projektantów planu, bo procedura planistyczna trwa już ponad 5 lat, ale jej końca nie widać. Tak więc nie po raz pierwszy władze m. st. Warszawy nie wywiązują się z realizacji swojego ustawowego obowiązku oraz zobowiązania dot. ochrony planistycznej kolejnego, zagrożonego rozbiórką dobra kultury współczesnej, które to zobowiązanie same publicznie podjęły prawie 10 lat temu ! Do tego \"zasłaniają się\" brakiem zainteresowania jego ochroną przez służby konserwatorskie, które w przypadku tego obiektu właściwie nie posiadają podstawy prawnej do działania... A przy okazji: tytuł tego tekstu jest nieadekwatny do problemu: projektowanie jednego - nawet najwyższego - budynku w jednej z pierzei placu, nie jest tożsame z opracowaniem \"koncepcji placu\" - wręcz przeciwnie !