Jerzy Hausner: Dobra organizacja pracy zdalnej usprawni model hybrydowy


Dobry system komunikacji i informacji w układzie: przełożeni - podwładni oraz między pracownikami pomoże zapobiec negatywnym psychologicznym skutkom pracy zdalnej. Bez tego nie można dopracować modelu hybrydowego, który zostanie powszechnie wdrożony - uważa były wicepremier Jerzy Hausner, przewodniczący rady programowej Open Eyes Economy Summit - Fundacja GAP.
• Przed wybuchem epidemii w formule home office pracowało w Polsce tylko kilka procent pracowników. Stosowały ją głównie małe przedsiębiorstwa, przede wszystkim ze względu na potrzebę obniżenia kosztów.
• Poważnym problemem staje się konieczność modyfikacji systemu motywowania pracowników. Chodzi o to, by zapobiegać wypaleniu zawodowemu, które występuje szybciej w przypadku pracy zdalnej niż stacjonarnej.
• Jedną z konsekwencji pracy zdalnej, która stanie się w większości organizacji normą, a nie wyjątkiem, jest możliwa erozja funkcji przedstawicielstw pracowniczych: rad pracowników i związków zawodowych.
Jeszcze rok temu pracę zdalną traktowano jak benefit lub modną ciekawostkę. Jednak ze strony pracodawców spotykała się z pewną rezerwą. Potwierdza to Księga Rekomendacji „Praca zdalna 2.0”, przygotowana przez Pracodawców RP.
Czytaj też: Thyssenkrupp wybiera pracę w biurze
We wprowadzeniu do tego opracowania prof. Jerzy Hausner przypomina m.in., że przed wybuchem epidemii w formule home office pracowało w Polsce tylko kilka procent pracowników. Stosowały ją głównie małe przedsiębiorstwa, przede wszystkim ze względu na potrzebę obniżenia kosztów.
W 2020 r. ten model pracy objął już kilkanaście procent zatrudnionych. - W większości został wprowadzony nagle, pod presją okoliczności, po omacku. Nie było czasu na testowanie i korygowanie. Dlatego tak ważna jest krytyczna ocena własnych doświadczeń i błędów - uważa prof. Jerzy Hausner, były wicepremier, przewodniczący rady programowej Open Eyes Economy Summit - Fundacja GAP.
Upowszechnienie się pracy zdalnej było w pierwszej fazie epidemii dostosowaniem się wielu pracodawców do narzuconych przez rząd restrykcji. – Dopiero z czasem, ale relatywnie szybko, pracodawcy zorientowali się, że to, co początkowo uważali za wymuszone, jest faktycznie pod wieloma względami korzystnym rozwiązaniem, które warto trwale wprowadzić i stosować – zauważa Jerzy Hausner.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.