Porzucili oklepane nazwy i stworzyli własną terminologię nowych systemów pracy


Ziemski, pozaziemski czy międzyplanetarny - Cushman & Wakefield porzucił oklepane nazwy i stworzył własną terminologię nowych systemów pracy. W modelu ziemskim będziemy codziennie przychodzić do biura. Pozaziemski to niemal całkowity home office. Najbardziej prawdopodobny i powszechny będzie międzyplanetarny, czyli hybrydowy. Oznacza obecność w firmie od jednego do czterech dni w tygodniu.
Pandemia zresetowała dotychczasowy model pracy, dlatego teraz niemal wszystkie organizacje muszą poszukać nowego.
– Talent i kultura nadal pozostają wartościami, które budują przewagę konkurencyjną firm. Nie są to jedyne czynniki. Ważna teraz jest też spójność między oczekiwaniami pracowników, a tym co oferuje im firma. Jeśli komunikujemy pracownikom określone wartości, a działania ich nie potwierdzają, to mamy do czynienia z niedotrzymaniem obietnicy, co ma swoje konsekwencje – tłumaczyła podczas webinaru „Rola Biura w organizacji” Anna Trochim, Country HR Manager w Cushman & Wakefield.
W kontekście wartości i priorytetów strategicznych C&W zakłada, że miejsce pracy ma m.in. wspierać budowanie dobrych relacji w społeczności, rozwój pracowników, osiąganie przez nich wyników, ich dobrostan oraz pomagać w zwinnym działaniu i podejmowaniu decyzji.
Ziemski, pozaziemski czy międzyplanetarny?
Czy praca zdalna sprzyja efektywności? – Z naszych badań wynika, że ludzie czują potrzebę przychodzenia do biura, pomimo odczuwalnej oszczędności czasu na dojazdach w trybie home office. W biurze jesteśmy w stanie szybciej załatwić wiele spraw, głównie dzięki osobistym spotkaniom, choćby przy ekspresie do kawy – wyjaśnia Anna Trochim.
To oczywiście skłania do refleksji na temat przyszłości pracy biurowej i zalet modelu mieszanego, czyli łączącego klasyczną formę przychodzenia do biura i trybu home office. Szukając optymalnego rozwiązania z poszanowaniem różnorodności potrzeb i oczekiwań, Cushman & Wakefield stworzył trzy modele pracy: ziemski, pozaziemski i międzyplanetarny. Ziemski, czyli ten, w którym codziennie przychodzimy do biura, prawdopodobnie – jeśli specyfika branży tego nie będzie wymagać – już do nas nie wróci. Pozaziemski to niemal całkowity home office. Pracownicy bywają w biurze tylko raz na jakiś czas, gdy muszą coś załatwić lub uczestniczą w umówionych wcześniej spotkaniach.
– Z naszego punktu widzenia najbardziej prawdopodobny i powszechny będzie międzyplanetarny, czyli hybrydowy. Oznacza obecność w firmie od jednego do czterech dni w tygodniu. Biuro ma służyć ładowaniu wewnętrznych baterii. Według naszych pracowników jest to absolutnie kluczowa zaleta tych „wizyt” – wylicza Anna Trochim.
Jednocześnie podtrzymanie relacji ze współpracownikami nie wyklucza potrzeby wyciszenia. – Biuro nadal ma umożliwić pracę koncepcyjną w skupieniu oraz spotkania z klientami – zaznacza Anna Trochim.
Ziemskie tęsknoty w pozaziemskiej pracy
Różnorodny ekosystem pracy, w którym wszyscy dzisiaj funkcjonujemy, powinien wspierać efektywność i kulturę organizacyjną firmy. Tymczasem badanie „Global Human Capital Trends 2020” pokazało, że według 95 proc. respondentów w Polsce pozytywny wpływ na wyniki osiągane przez pracodawcę ma poczucie przynależności pracowników. Kształtuje je: kultura, przywództwo i powiązania osobiste.
Wartości te najlepiej pielęgnować podczas osobistych spotkań w biurze. Home office w mniejszym stopniu sprzyja takim procesom. - Dlatego bardzo mi się podoba określenie praca pozaziemska, ponieważ świetnie opisuje sedno sytuacji - przyznaje Aleksander Szybilski, Leader of Workplace Strategy w Cushman & Wakefield. - Otóż wiele osób pracuje w swoich sondach, patrząc na ziemię z tęsknotą za dawnym życiem, m.in. za spotkaniami ze znajomymi w ulubionej restauracji. Taka praca w sondzie izoluje. Często rozmówcy podczas spotkań video mają wyłączoną kamerę. Wyczuwalny jest dystans - podkreśla Aleksander Szybilski.
Przyjaciel poprawia wyniki w pracy
Brak wspólnej przestrzeni, ograniczona możliwość interakcji i spontanicznego dołączenia do konwersacji, może mieć negatywny wpływ na kulturę organizacji. - Z naszych badań wynika, że największy problem z utrzymaniem relacji międzyludzkich występuje właśnie w trybie pozaziemskim. Jedynie około 56 proc. ankietowanych pracujących z domu jest w stanie utrzymać relacje ze współpracownikami - wylicza Aleksander Szybilski.
Przypomina, że zgodnie z badaniami Gallup’a posiadanie przyjaciół w pracy owocuje wzrostem satysfakcji o ponad 50 proc., a ponad siedmiokrotnie może wzrosnąć zaangażowanie, gdy pracujemy w jednej firmie z najlepszym przyjacielem.
- Poza tym jedynie 50 proc. pracowników pracujących z domu czuje się związanych z kulturą swojej firmy. W takich warunkach utrzymanie wartościowych pracowników i największych talentów staje się bardzo trudne - podkreśla Aleksander Szybilski.
Dodatkowo ponad 60 proc. ankietowanych pracujących zdalnie deklaruje, że pracuje więcej niż przed pandemią. - Ten wynik może niepokoić. Przesycenie wirtualną rzeczywistością męczy nas tyle, że trudno nam znaleźć chęć na socjalizację wirtualną, niektóre firmy organizują takie zdalne spotkania - tłumaczy Aleksander Szybilski.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.