Wolumen nie dla mieszkań i biur. Mieszkańcy Bielan protestują przeciwko zabudowie bazaru


Nowy plan miejscowy dla bielańskiego Wawrzyszewa przewiduje budowę bloków mieszkalnych i biurowych, których przestrzeń obejmowałaby także część historycznego targowiska Wolumen. Okoliczni mieszkańcy oceniają ten pomysł jako "z piekła rodem".
Warszawskie Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego 9 października przedstawiło projekt zagospodarowania przestrzennego dla okolicy bielańskiego Wawrzyszewa. Plan obejmuje obszar dzielnicy między ulicami Sokratesa i Reymonta, czyli tzw. łączkę przy Stawach Brustmana, a także fragment bazaru Wolumen, gdzie miałyby powstać wielopiętrowe budynki mieszkalne i biurowe. Wzbudziło to wiele kontrowersji wśród okolicznych mieszkańców, którzy protestują przeciwko takim zmianom.
W związku z tym mieszkańcy dzielnicy Bielany i całej Warszawy, kupcy wolumeńscy, społecznicy i samorządowcy zrzeszyli się w ramach nieformalnej "Koalicji dla Wolumenu" i sporządzili pismo, w którym sprzeciwiają się ograniczeniu powierzchni bazaru i zabudowie jego terenu budynkami usługowo-handlowymi powyżej jednej kondygnacji. Ich zdaniem przyjęcie planu zagospodarowania przewidującego budowę kilkupiętrowych budynków w tej okolicy prowadziłoby do całkowitej likwidacji bazaru Wolumen.
Aktywiści wskazują w piśmie na historyczne, społeczne i kulturowe znaczenie targowiska, które - ich zdaniem - jest miejscem "legendarnym, łączącym ludzi różnych stanów posiadania, grup wiekowych i klas społecznych". W petycji podkreślono sprzeciw "znacznemu ograniczeniu powierzchni handlowo-usługowej bazaru Wolumen oraz zabudowie terenu bazaru budynkami usługowo-handlowymi powyżej jednej kondygnacji, a także powstaniu w bezpośrednim sąsiedztwie bazaru budynków mieszkalnych lub usługowo-handlowych, jeśli ich projekt lub usytuowanie mogłoby kolidować z funkcjonowaniem bazaru".
Wyrażono też opinię, że zmniejszenie powierzchni bazaru i zagospodarowanie okolicznej przestrzeni infrastrukturą biurową doprowadziłoby do niekorzystnych zmian w funkcjonowaniu Wolumenu. Wskazano przy tym na zmniejszenie liczby handlujących, ograniczenie wyboru towarów i podwyższenie ich cen z powodu prawdopodobnego podwyższenia opłat za handel. Dotychczas pod petycją podpisało się ponad tysiąc osób.
Działaczka społeczna i mieszkanka Bielan Katarzyna Homan zainicjowała akcję #Wolumenu nie oddamy!, w którą zaangażowały się liczne warszawskie organizacje społeczne i kulturalne. Homan podkreśliła, że "Wolumen to naturalne lokalne centrum bielańskie, które znajduje się w na tyle prestiżowym miejscu, że na ten teren można byłoby ogłosić konkurs architektoniczny". Jej zdaniem najważniejsze jest zachowanie dotychczasowej struktury tak, żeby miejsce to nie zamieniło się w drogie, ponieważ sprzyja ono społecznej przedsiębiorczości i bioróżnorodności. Przyznaje jednocześnie, że wymaga ono uporządkowania.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.