Centra handlowe ewoluują


Vaughan Rowsell z Vend formułując swoje przewidywania dla branży retail na 2018 rok, stwierdził, że o ile przymusowe sprawunki klienci będą dzięki technologii załatwiać szybciej i łatwiej, w coraz większym stopniu konsumenci będą wymagać od handlowców zaspokajania ich potrzeby wrażeń.
Dzięki upowszechnieniu technologii takich jak elektroniczny asystent będący w stanie zamówić za nas produkty spożywcze czy chemię gospodarczą z dostawą do domu, „przymusowa” część zakupów zredukuje się do minimum. Do sklepów będziemy chodzić nie dlatego, że czegoś nam potrzeba, lecz raczej po to, by odkryć nowe, interesujące produkty, spędzić miło czas i przeżyć coś ekscytującego.
W Stanach Zjednoczonych w 2014 roku centra handlowe stawały się kluczowymi ośrodkami aktywności społecznej i miejscem spotkań konsumentów. Wymiernym dowodem na taki stan rzeczy miał być rosnący kosztem tradycyjnych obeiktów odsetek sklepów zorganizowanych w formie „Lifestyle Center” – deptaków, przy których mieszczą się zarówno specjalistyczne sklepiki, jak i miejsca rekreacji.
Firma L&T, od przeszło stu lat hołduje zasadzie „nie tylko kupować modę, ale również jej doświadczać”. W zgodzie z tymi hasłami w marcu 2018 r. otwarto centrum handlowo-sportowe. Sklepy z odzieżą, obuwiem i specjalistycznymi akcesoriami umieszczono w jednym obiekcie wraz ze ścianką wspinaczkową, generatorem fal do surfingu oraz ośrodkiem fitness. By podkreślić multifunkcjonalność przestrzeni, część placówek wychodzi z typowych dla galerii handlowych ram architektonicznych, eksponując produkty także w holu. Jego centralnym punktem jest wielokondygnacyjna, sześciokątna galeria z widokiem na położony na najniższym poziomie zbiornik z generatorem fal. Pomiędzy prowadzącymi na jego brzeg klatkami schodowymi umieszczono dodatkowe miejsca do siedzenia, a bezpośrednio przy nim – leżaki i stojaki na deski surfingowe.
Centra handlowe ewoluują w obiekty "Lifestyle"
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.