Czesi tłumnie korzystają z oferty polskiego handlu
Na granicy z Czechami trwa zakupowy boom. O tej porze roku w Chałupkach i w Zabełkowie handel kwitnie w najlepsze. Czesi kupują w Polsce przede wszystkim rośliny, wiklinę i meble. Przygraniczne targowiska i sklepy szturmują całe rodziny, bo w Polsce ceny są dużo niższe - informuje onet.pl.
Chałupki to jednak tylko przystanek na trasie do Zabełkowa, obecnie jednego z największych targowisk na granicy polsko-czeskiej. Plac przedzielony szosą zajmuje ogromną powierzchnię, gdzie nie spojrzeć pawilony handlowe i wywieszki z cenami - wyłącznie w koronach. Kupcy biegle mówią w języku czeskim, nie ma też problemu, by płacić czeską walutą. Targowisko czynne jest trzy razy w tygodniu i to już od godziny szóstej rano.
Czesi odwiedzają przygraniczne targowiska całymi rodzinami. To wybredni klienci, kiedyś kupowali wszystko, teraz oglądają towar kilka razy, porównują, ale nie targują się, u siebie za to samo musieliby zapłacić znacznie więcej. U nas, w zależności od towaru, jest taniej o około trzydzieści proc.
Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.