- LPP to polska firma odzieżowa i właściciel takich marek jak Cropp, Sinsay, House, Mohito, Reserved.
- Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP: Mierzymy się ze wzrostem cen niemal na każdym etapie naszej działalności.
- LPP racjonalizuje wydatki, inwestuje w efektywniejsze kosztowo rozwiązania, a równocześnie wspiera obszary o kluczowym znaczeniu dla rozwoju.
- Przemysław Lutkiewicz: staramy się racjonalizować naszą politykę cenową w taki sposób, by w obliczu rosnących kosztów produkcji czy transportu konieczne podwyżki cen produktów były w jak najmniejszym stopniu odczuwalne dla klienta.
- LPP w planach ma otwarcie w sumie około 400 sklepów.
- LPP inwestuje w rozwój e-commerce.
Inflacja, wysokie stopy procentowe, koszty energii... Jak obecna sytuacja gospodarcza odbija się na wynikach LPP?
Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP: Mierzymy się ze wzrostem cen niemal na każdym etapie naszej działalności – od rosnących cen surowców, energii, poprzez transport czy koszty najmu. Mając to na uwadze, postanowiliśmy mocno racjonalizować nasze wydatki, inwestować w efektywniejsze kosztowo rozwiązania, a równocześnie wspierać obszary o kluczowym znaczeniu dla naszego rozwoju.
Wprowadziliśmy więc oszczędności w funkcjonowaniu naszych sklepów online, m.in. ograniczając wydatki na marketing. W zamian mocniej koncentrujemy się na aplikacjach mobilnych, które świetnie sprawdzają się w relacjach z klientem w zakresie personalizacji oferty, czy też na mechanizmach rekomendacji wykorzystujących algorytmy sztucznej inteligencji.

Zmniejszyliśmy też koszty transportu i logistyki e-commerce. Wprowadziliśmy bardziej elastyczne zarządzanie grafikami pracy w salonach stacjonarnych. Mamy też już pierwsze efekty wdrożonego systemu telemetrii w naszych sklepach, który pozwala nam monitorować i optymalizować ich energochłonność.
Zdecydowaliśmy się również na zabezpieczenie potrzeb energetycznych firmy, podpisując w 2021 roku 10-letni kontrakt na odbiór energii z odnawialnych źródeł. Dzięki temu już dziś nasze biura w Polsce, ale też Centrum Dystrybucyjne w Pruszczu Gdańskim i Brześciu Kujawskim są zasilane energią wiatrową.
Wszystkie te działania w rezultacie w zakończonym roku obrotowym pozwoliły nam ustabilizować wzrost kosztów. W ciągu całego minionego roku ich dynamika wyniosła r/r +10 proc., ale równolegle wypracowaliśmy w tym okresie ponad 40 proc. wzrost przychodów. To potwierdza, że przyjęta w ubiegłym roku polityka działania zdała egzamin.
Czy te czynniki wpływają na zachowania konsumentów? Czy LPP odczuwa to, że nasze portfele są chudsze?
Wzrost kosztów w ostatnim czasie oczywiście nie pozostaje bez wpływu na wybory klientów. Zauważamy, że w droższych markach, takich jak Reserved czy Mohito, są oni bardziej otwarci na to, że będą musieli wydać więcej. Z kolei w tych bardziej przystępnych cenowo, jak Sinsay, ich wrażliwość na wzrost cen jest wyższa.
W tej sytuacji staramy się racjonalizować naszą politykę cenową w taki sposób, by w obliczu rosnących kosztów produkcji czy transportu konieczne podwyżki cen produktów były w jak najmniejszym stopniu odczuwalne dla klienta.
W tym kontekście istotne jest również to, że nadal najważniejszy jest produkt, pomimo zmieniających się zwyczajów zakupowych konsumenta. Jego uznanie zdobywamy głównie dzięki trafionym kolekcjom, dlatego szukamy oszczędności w innych obszarach i redukujemy wydatki jak wspomniałem m.in. na marketing czy logistykę.

Czytaj więcej
Finansowy sukces Grupy LPPJaki jest plan na nowe otwarcia - jakie sklepy LPP powstaną w najbliższym czasie i gdzie?
Widzimy, że sklepy znów cieszą się coraz większą popularnością, klienci doceniają wygodę zakupów stacjonarnych i poszukują miejsca do spotkań z innymi ludźmi.
Intensywnie rozwijamy więc naszą sieć tradycyjną, ale staramy się podchodzić do tego racjonalnie i planować salony tam, gdzie dostrzegamy największy potencjał sprzedażowy i otwartość na ofertę naszych marek.

Około 150 nowych salonów uruchomimy w Europie Południowo-Wschodniej, głównie w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i Serbii. Na fali udanego debiutu we Włoszech i w Grecji będziemy też kontynuować ekspansję w tych krajach.
W Polsce ta dynamika nowych otwarć będzie nieco niższa, bo rynek już jest nasycony ofertą naszych marek, niemniej nadal chcemy się rozwijać, a naszym celem na rok bieżący jest 100 kolejnych salonów.
Zarówno w Polsce jak i na innych rynkach Europy Centralnej koncentrujemy się głównie na otwieraniu sklepów w retail parkach, zlokalizowanych w mniejszych miejscowościach.
Czy sklepy LPP, równie dobrze jak w centrach handlowych, radzą sobie w parkach handlowych?
Zdecydowanie tak. Klienci doceniają dziś szczególnie dostępność produktu i wygodę zakupów, stąd retail parki zlokalizowane blisko miejsca zamieszkania, często wręcz w samym środku osiedli mieszkaniowych, zyskują na popularności - zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie klienci wciąż wolą zakupy w salonie zamiast w internecie.
W dużych miastach widzimy z kolei znacznie większą skłonność do robienia zakupów w kanale online. Bazując na tych obserwacjach, kładziemy duży nacisk na rozwój sieci stacjonarnej właśnie w retail parkach, głównie poprzez lokowanie salonów Sinsay, Cropp i House.
Zauważyliśmy, że w mniejszych obiektach lepiej sprawdza się oferta z asortymentem pierwszej potrzeby oraz produktami z segmentu value-for-money, które są łatwo dostępne i przystępne cenowo. Współcześni konsumenci stawiają dziś na szybkość i wygodę, zwracają uwagę na dobry dojazd do sklepu czy jego niewielką odległość od domu lub pracy.
Parki handlowe są blisko miejsca zamieszkania naszych klientów, mają też bezpośredni dostęp do ulicy, co jest dodatkowym atutem wpływającym na wybór tego typu obiektów jako lokalizacji dla salonów naszej sieci. Dzięki dobremu usytuowaniu oraz dogodnemu rozplanowaniu przestrzennemu, retail parki odpowiadają zmieniającym się potrzebom klientów, co w naszej opinii czyni je przyszłością handlu stacjonarnego.

Czytaj więcej
LPP rusza na podbój Wielkiej Brytanii. I nie tylkoCo jeszcze planuje LPP w 2023 roku?
Tak jak wspomniałem, intensywnie rozwijamy naszą sieć stacjonarną, zwłaszcza w Europie Południowo-Wschodniej. Zakładamy, że przy tym tempie wzrostu do końca br. obrotowego przekroczymy 2 mln mkw. powierzchni stacjonarnej. W planach mamy bowiem otwarcie w sumie około 400 sklepów.
Inwestujemy też w stabilny rozwój e-commerce, jeszcze w tym roku chcemy zadebiutować z naszym sklepem internetowym w Bośni i Hercegowinie.
Równocześnie dalej trzymamy się dyscypliny kosztowej, aby zachować płynność finansową i zrównoważyć znaczące wydatki. Będziemy też dążyć do lepszych marż oraz podnoszenia poziomów rentowności, koncentrując się na efektywnych kosztowo rozwiązaniach logistycznych i marketingowych.
Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl

Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze