• Sieć podpisała umowy w kolejnych miejscowościach – w tym tych poniżej 20 tys. mieszkańców. 
  • W sumie na mapie kraju funkcjonuje już 45 sushi barów pod szyldem KOKU Sushi.
  • Białystok, Warszawa, Kraków i Gdańsk to nowe lokalizacje KOKU Sushi.

– Na ten wzrost składają się dwa czynniki – z jednej strony stale pozyskujemy nowych partnerów, z drugiej – obecni franczyzobiorcy coraz częściej stają się multifranczyzobiorcami i decydują się na otwarcie kolejnej restauracji. To dla nas wyraźny sygnał, że proponowane przez nas rozwiązania działają, a kierunek rozwoju sieci pozwala właścicielom maksymalizować zyski – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka KOKU Sushi.

Mowa tu przede wszystkim o różnych formatach współpracy, jakie znajdują się w ofercie sieci – od restauracji premium, przez lokal standard, aż po nastawiony na rynek delivery point. Dodatkowo KOKU Sushi wprowadziło model kuchni centralnej, stworzonej specjalnie na potrzeby właścicieli kilku restauracji w jednym mieście.

Czwarty punkt własnym KOKU Sushi jest w Białymstoku

– Pod koniec lutego tego roku przeprowadziliśmy dla naszych franczyzobiorców szkolenie z działania kuchni centralnej. Jej podstawą są nowoczesne urządzenia, które automatyzują i usprawniają pracę – to maszyny do dozowania i płukania ryżu, studzenia i zaprawiania, urządzenie do układania ryżu na nori oraz kater do krojenia rolek. Dzięki nim jesteśmy w stanie zapewnić jeszcze większą powtarzalność potraw, ale co najważniejsze – jednocześnie zaopatrywać kilka restauracji – tłumaczy Urszula Olechno.

– Pandemia postawiła przed całą gastronomią wyzwania związane z poszukiwaniem pracowników. Dlatego proponowane przez nas rozwiązania nie wymagają zatrudniania tak wielu kucharzy. Oczywiście, w centrum działań zawsze stoi człowiek, jednak znaczna część pracy zostaje przeniesiona na urządzenia – podkreśla współwłaścicielka KOKU Sushi.

KOKU Sush podbija mniejsze miasta 

Przez długi czas sushi bary były domeną dużych lub średnich miast. Od kilku lat widać jednak wyraźnie, że kuchnia japońska się demokratyzuje – coraz chętniej sięgają po nią także mieszkańcy spoza aglomeracji.

– Do tej pory celowaliśmy w miasta powyżej 40 tys. mieszkańców. Dziś jednak rynek znacząco się powiększył. W najbliższych miesiącach pojawimy się m.in. w 7-tysięcznej Chojni. Zapotrzebowanie na lokale serwujące wysokiej jakości kuchnię japońską jest tam naprawdę duże. Chcemy więc wykorzystać ten potencjał  i udowodnić, że z powodzeniem można rozwijać biznes także w małej miejscowości – podsumowuje Urszula Olechno.

Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl