Miało być centrum handlowe, będą mieszkania


Na pustej działce po Hucie Baildon w Katowicach, zamiast planowanego centrum handlowego, może powstać nawet sześć nowych budynków mieszkalnych. Jeszcze w kwietniu zaplanowano specjalne posiedzenie komisji rozwoju miasta, które wypowie się w tej sprawie.
Na deskach kreślarskich pracowni architektonicznych powstaje projekt osiedla mieszkaniowego. Nowy pomysł na zagospodarowanie pohutniczych działek w rejonie ul. Brackiej w Katowicach zakłada, że powstanie tu osiedle mieszkaniowe złożone z sześciu wielokondygnacyjnych budynków mieszkalnych. Działka przy Brackiej jest dobrze skomunikowana, są tu dwie linie tramwajowe oraz dobrze utrzymane drogi miejskie, a pomysł wydaje się być trafiony.
Inwestor to Krystian Miklis, Prezes firmy Opal Maksimum, planuje rozpocząć działania korzystając z Ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych, zwanej "lex deweloper". Liczy na szczególny tryb i rodzaj planu miejscowego, uchwalany przez radę gminy na wniosek inwestora. Przeprowadzenie negocjacji i zawarcie umowy urbanistycznej jest możliwe w najbliższych dniach, bo na ostatnie dni kwietnia zaplanowano posiedzenie komisji rozwoju miasta w obecności radnych dzielnicy. Już za kilka dni mogą zapaść decyzje, określające zasady i warunki umowy urbanistycznej, dotyczące realizacji inwestycji oraz zobowiązania stron.
Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl
Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wskazuje, że na działkach przy ul. Brackiej dopuszczony do budowy jest „wielofunkcyjny zespół zabudowy usługowo-handlowej (...) o randze ponadlokalnej, z (...) obiektami handlowymi o powierzchni sprzedaży powyżej 200 tys. mkw."
Plan ten zakłada także, że udział handlu w planowanym kompleksie nie może przekraczać 70 proc. powierzchni, a "inwestor ma podkreślić tradycję tego miejsca poprzez nawiązanie w rozwiązaniach architektonicznych do XIX-wiecznej śląskiej architektury przemysłowej". Ten efekt może osiągnąć poprzez formę, detal, materiały i wystrój architektoniczny tworzonego miejsca. Opal Maksimum już wcześniejszymi realizacjami pokazywał, że stare katowickie nieruchomości traktuje z szacunkiem, i zmienia je tak, by uczynić z nich prawdziwe perły.
- Wnikliwie przeanalizowaliśmy sytuację - powiedziała Monika Przybyłowska, dyrektor ds. rozwoju Opal Maksimum. - To działka w centrum, dobrze skomunikowana z miastem. W Katowicach, które są nasycone centrami handlowymi, rozsądniejsze i bardziej celowe jest obecnie budowanie kompleksów mieszkalnych. - dodaje Przybyłowska.
Inwestor jest obecnie na etapie planowania architektury i zatwierdzania dokumentacji. Zapowiada, że osiedle będzie wyjątkowe nie tylko z powodu lokalizacji. - Na pewno będzie wprost utopione w zieleni, bo bardzo nam na tym zależy - zapowiada Monika Przybyłowska. - Poza mieszkaniami powstaną nowoczesne place zabaw dla dzieci i cała infrastruktura sprawiająca, że będzie to osiedle w wysokim standardzie.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.