- Obciążenie pracą wzrasta, wynagrodzenia przestały być adekwatne. Sieci konkurencyjne zabiegają o pracowników wykwalifikowanych, w naszej opinii dlatego podnoszą wynagrodzenia, natomiast Tesco coraz częściej sięga po pracowników tymczasowych, między innymi z Ukrainy - mówi Elżbieta Jakubowska, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” przy Tesco Polska. Kadra już została obcięta do minimum, klienci narzekają, że nie ma kogo poprosić o pomoc.

Wcześniej siatka płacowa w Tesco dzieliła pracowników na trzy kategorie: z małych, średnich i dużych miast. Niedawno ten podział został zniesiony. Zdaniem związku obecnie najczęstszą wypłacaną w Tesco pensją jest 2,3 tys. zł brutto lub niewiele więcej.

„Solidarność” jest też zawiedziona, ponieważ, aby porozmawiać o płacach, konieczne było wejście w spór zbiorowy: - Nie musiało do niego dojść, ale firma nie podjęła rozmów ws. przekazanych postulatów podwyżkowych - tłumaczy Jakubowska.

Firma odpowiada, że o pensjach będzie rozmawiać w kwietniu i maju, jak co roku, po publikacji rocznych wyników finansowych.

Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl