Ruchy w portfelu LPP. W czołówce Sinsay i House


LPP otworzyło w zeszłym roku 22 dwa sklepy. Największy przyrost liczby salonów odnotowała najmłodsza marka w portfelu grupy, czyli Sinsay – 39 proc. Sieć ta liczy 272 sklepy. Brand jest też liderem sprzedaży – 28 proc. oraz przyrostu powierzchni sklepów - 21,8 proc. – Warto podkreślić również bardzo dobry, bo 11-procentowy wzrost sprzedaży kolekcji House’a, który miał słabszy 2017 rok – tłumaczy Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP ds. finansowych.
Na sklepy stacjonarne LPP zamierza wydać w 2019 r. 670 mln zł. W ciągu najbliższych czterech lat grupa chce zainwestować w nowe salony ponad 2 mld zł.
- W starszych markach prowadzimy restrukturyzację. W Polsce niektóre sklepy likwidujemy, zamykamy nierentowne lokale, którym kończą się umowy najmu i otwieramy większe salony. Wierzymy, że trzeba inwestować w sklepy stacjonarne – tłumaczy Przemysław Lutkiewicz.
W 2018 r. jedynie Mohito odnotowało dwa procenty przyrostu, marka zakończyła rok z 296 sklepami. Sieć pozostałych brandów zmniejszyła się. Marce Reserved ubyło cztery procent rok do roku, zostało 464 lokale. W Cropp wskaźniki pokazały – spadek o 8 proc., pozostały 373 salony, natomiast House pokazał jednoprocentowe obniżenie i wkroczył w 2019 r. ze stanem 332 punktów sprzedaży.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (5)
Odpowiedz-
3
1
Odpowiedz-
1
0
Odpowiedz-
0
0
Odpowiedz-
0
0
Odpowiedz-
0
0