Vistula chce osiągnąć w br. 20 mln zł zysku netto
Vistula zakłada w 2014 r. poprawę wyników z działalności podstawowej, oczyszczonych o zdarzenia jednorazowe. Założone na ten rok w programie motywacyjnym co najmniej 20 mln zł zysku netto jest możliwe do osiągnięcia - poinformował w rozmowie z PAP Grzegorz Pilch, prezes Vistuli. Pierwszy kwartał był dla grupy zdecydowanie lepszy rok do roku.
"Obowiązuje nas program motywacyjny uchwalony w 2012 roku. Na 2014 rok zakłada on 20 mln zł zysku netto. Nie mamy prognoz, ale spółkę stać na osiąganie tego rodzaju wyników z core-biznesu. Taki wynik jest realny" - dodał prezes.
Pilch zauważył, że wynikom sprzyjać będzie restrukturyzacja finansowa. Z powodu spadku zadłużenia koszty finansowe będą niższe w tym roku o ok. 6 mln zł.
W ubiegłym roku spółka miała ponad 45 mln zł zysku netto (wobec 12,3 mln zł rok wcześniej), 44,9 mln zł EBITDA (wobec 40,4 mln zł rok wcześniej) i 397,7 mln zł przychodów (wobec 395,5 mln zł w 2012 roku). Na wyniki spółki pozytywny wpływ miały zdarzenia jednorazowe, w tym m.in. przeprowadzona w sierpniu restrukturyzacja zadłużenia spółki.
Vistula podała już szacunkowe dane sprzedażowe za pierwszy kwartał. Skonsolidowane przychody w marcu wyniosły około 27,5 mln zł i były niższe o ok. 0,7 proc. rdr. Narastająco w okresie styczeń - marzec sprzedaż wzrosła o ok. 5,5 proc. do 88,1 mln zł.
"Generalnie pierwszy kwartał był dobry, ale niestety sam marzec był trochę gorszy, poniżej naszych oczekiwań, zwłaszcza w części jubilerskiej" - powiedział prezes.
"Jest jednak duża szansa, że wyniki za pierwszy kwartał będą zdecydowanie lepsze rok do roku, a w pierwszym kwartale ubiegłego roku mieliśmy 6,6 mln zł straty netto" - dodał.
Przychody ze sprzedaży detalicznej zrealizowane w segmencie jubilerskim (marka W.Kruk) wyniosły w marcu około 9,5 mln zł (spadek o 8 proc. rdr). W całym pierwszym kwartale sprzedaż w tym segmencie wyniosła ok. 34,1 mln zł i była wyższa o ok. 3,9 proc. rdr.
Prezes tłumaczy, że słabsze wyniki sprzedaży marcowej w części jubilerskiej to efekt przesunięcia świąt wielkanocnych. W ubiegłym roku wypadły one pod koniec marca i wtedy w pierwszym kwartale w całości skumulował się popyt.
"Odbiło się to na W.Kruku w części przychodowej, ale mimo to marża w marcu była na podobnym poziomie rok do roku. W całym pierwszym kwartale było zdecydowanie lepiej, bo styczeń i luty były dobre" - powiedział prezes.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.