Branża turystyczna z Mazur chce wsparcia jakie otrzymają gminy górskie


Przedsiębiorcy z Mazur i samorządowcy chcą podobnego wsparcia branży turystycznej, jakie rząd kieruje do gmin górskich. Uważają, że pomoc finansowa skierowana wyłącznie do gmin na południu kraju to nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych i samorządów.
Podczas konferencji prasowej w środę w Olsztynie przedsiębiorca z branży turystycznej i wiceprezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Andrzej Dowgiałło przyznał, że "obecnie stan branży turystycznej na Warmii i Mazurach jest beznadziejny". "Zero przychodów. Hotele i obiekty noclegowe od marca są zamknięte z małymi wyjątkami na sezon, który nie dał przychodów i szans na przetrwanie" - wyjaśnił. Straty hoteli sięgają 70 proc. przychodów, a gastronomii 50 proc. - wskazał.
Mówił, że w regionie są tysiące obiektów hotelowych, ponad sto biur podróży, 3 tys. obiektów gastronomicznych, a z branżą turystyczną związanych jest 50 tys. ludzi; w biznesie okołoturystycznym pracuje 200 tys. osób. "To wszystko zamarło. Panie premierze, turystyka to nie polityka, to biznes i prawo do równego traktowania podmiotów. Potrzebne jest pilne wsparcie. Oczekujemy, że lockdown zakończy się 1 lutego i będziemy mogli spokojnie pracować" - zaapelował.
Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski powiedział, że stowarzyszenie zrzeszające 16 gmin na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich przygotowało petycję do premiera. "Prosimy o równe traktowanie samorządów zarówno na południu Polski, jak na Warmii i Mazurach. My niczym się nie różnimy od naszych kolegów i przyjaciół z południa Polski. Prowadzimy takie działalności lub podobne, jak koledzy z gór. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy byli inaczej traktowani" - powiedział.
Marszałek województwa Gustaw Brzezin wskazał, że turystyka na Warmii i Mazurach to jedna z głównych dziedzin życia gospodarczego i społecznego.
Podkreślił, że przedsiębiorcy inwestując w infrastrukturę turystyczną i korzystając z unijnych środków, angażowali też własne pieniądze. "Region zaczął odbijać się dna. Jedno miejsce hotelowe tworzy cztery miejsca pracy w innych branżach. Teraz widzimy wzrost bezrobocia. Hotele i gastronomia zamykana jest na stałe. Z wielkim niepokojem patrzymy w przyszłość, solidaryzujemy się z przedsiębiorcami. Potrzebne jest takie wsparcie, jakie jest na południu" - dodał.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Jacek Protas ocenił, że zapowiedź wsparcia przez rząd górskich gmin to "dzielenie Polski i Polaków". "Przyznając miliard złotych wsparcia dla 200 gmin górskich w związku z lockdownem branży turystycznej rząd Zjednoczonej Prawicy podzielił Polskę na Polskę A i Polskę B. Zarówno samorządy, jak i przede wszystkim przedsiębiorcy w wielu innych województwach, szczególnie w warmińsko-mazurskim, również ponoszą olbrzymie starty spowodowane zamknięciem branży turystycznej" - podkreślił.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.