Czas na transformacje. Im gorszy biurowiec, tym lepszy hotel


Starsze biurowce wypadają z rynku. Te w dobrych lokalizacjach szukają nowych funkcji. Sprawdza się zasada: im gorszy biurowiec, tym lepszy hotel. Układ korytarzowy z pokojami dla większości najemców jest przestarzały, ale za to w miarę łatwo go przerobić na hotel. Dlatego nie brakuje chętnych inwestorów na takie transformacje, nawet w miastach regionalnych - tłumaczy Jacek Tokarski, założyciel HIDA Hotel Investment & Development Advisory.
- Sieci bardzo przychylnie patrzą na miejscowości wypoczynkowe, ponieważ ten sektor tak naprawdę dopiero niedawno zaczął się w Polsce tworzyć. Praktycznie go nie było. Sezonowość była tak silna, że właściwie nie dało się wyżyć tylko z wakacji.
- Hotelarski rynek w kurortach był w złej kondycji przed pandemią. Jedyny ogólnopolski sukces odniosła sieć Hotele Gołębiewski oraz prekursorzy nowej fali condo – Arche i Zdrojowa Invest. Poza tym działała masa obiektów słabych, nijakich, hobbystycznych i małych, czyli niebankowalnych.
- Można dzisiaj dostrzec jeszcze większą presję na wejście do Warszawy, Krakowa czy Gdańska. Inwestorzy nadal wierzą, że te rynki jeszcze nie są rozwinięte, chociaż widać sporą ostrożność.
Spodziewana fala bankructw na rynku hotelowym nie nadeszła, ale może za to na rynku transakcyjnym dużo się dzieje?
Jacek Tokarski, założyciel HIDA Hotel Investment & Development Advisory: Na pewno nie brakuje graczy, który intensywnie szukają okazji. W związku z tym, że jest ciężko, próbują tanio kupić hotel. Jednak tych okazji wcale nie ma byt wiele, ponieważ wszyscy polują na obiekty w atrakcyjnych lokalizacjach. Tymczasem one były w świetnej kondycji przed pandemią. W końcu mieliśmy do czynienia z dekadą wzrostów w hotelarstwie. W kłopoty wpadły tylko te, które albo pechowo otworzyły się tuż przed pandemią, albo miały się otworzyć na początku lub w trakcie pandemii.
Czy sieci hotelowe odwróciły się od miejskich, biznesowych modeli, kierując swoje zainteresowanie na kurorty?
Ten trend rozwija się od kilku lat. Sieci bardzo przychylnie patrzą na miejscowości wypoczynkowe, ponieważ ten sektor tak naprawdę dopiero niedawno zaczął się w Polsce tworzyć. Praktycznie go nie było. Sezonowość była tak silna, że właściwie nie dało się wyżyć tylko z wakacji. Dziś sezon się rozciągnął. Statystyki pokazują, że dochód rozporządzalny się zwiększył, a liczba osób, które stać na częstsze wyjazdy jest znacznie większa niż dziesięć lat temu.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.