Dune City wciąż tylko w planach. Jaki będzie finał inwestycji za miliard euro?


Zapowiadany na ten rok start budowy nadbałtyckiego miasteczka Dune City okazał się falstartem. Gigantyczny projekt norweskiej Firmus Group, warty miliard euro, nie może ruszyć. Brakuje jednego dokumentu - podaje "Puls Biznesu".
Jak wyjaśnia cytowany w gazecie prezes Firmus Christian Knutsen, grupie brakuje zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Szczecinie.
- Próbujemy ją uzyskać od 2012 roku. Mieliśmy wiele spotkań, urzędnicy byli w Mielnie, widzieli plany. Z każdego ze spotkań mamy protokoły, z których wynika, które tereny należy - według RDOŚ - chronić. Kilkakrotnie zmienialiśmy plany, by dostosować je do wymagań Dyrekcji. Przy kolejnym spotkaniu okazywało się, że to nie wystarczy - mówił.
Według RDOŚ uzgodnienie przedłożonego projektu jest niemożliwe ze względu na - jak cytuje "PB" - "sprzeczność z zakazami obowiązującymi w granicach obszaru chronionego krajobrazu Koszaliński Pas Nadmorski, negatywny wpływ ustaleń planu na przyrodę obszaru, wynikający głównie z przeznaczenia pod zabudowę terenu otwartego stanowiącego m.in. obszar wydmowo-leśny i w znacznej mierze zadrzewiony, sprzeczność z celami ochrony i wskazanymi działaniami ochronnymi dla wyznaczonych siedlisk przyrodniczych i stanowisk gatunku lnicy wonnej, będących przedmiotami ochrony w obszarze Natura 2000 Jezioro Bukowo".
"Nieuzgodnienie to dotyczyło obszaru o powierzchni około 179 hektarów całej mierzei Jamneńskiej, a nie konkretnej inwestycji grupy Firmus" - wyjaśnia RDOŚ w skróconej wersji odpowiedzi cytowanej w "PB".
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.