Spółka Arena Gdańsk zaczęła pracować nad projektem zagospodarowania terenów wokół Stadionu Energa Gdańsk 36 miesięcy temu. - Od początku zakładaliśmy, że będzie sprzyjała spędzaniu czasu wolnego i przemysłowi spotkań. Te dwa biznesy bardzo ładnie się ze sobą przenikają. Koncepcja ta trochę wynika z tego, co już mamy na stadionie – tłumaczy Andrzej Bojanowski, prezes zarządu Areny Gdańsk.

Jednak nie mieliście na początku tak śmiałych planów jak oceanarium czy egzotyczna laguna na terenach poprzemysłowych, które pojawią się w Natilusie?

Andrzej Bojanowski: Oceanarium może nie, ale laguna była już trochę naszym pomysłem. Przez osiem lat zajmowałem się polityką gospodarczą Gdańska i turystyka mi podlegała. Byłem też przewodniczącym rady Gdańskiej Organizacji Turystycznej. Przeprowadzamy w niej, we współpracy z Wrocławiem i Poznaniem, własne badania ruchu turystycznego. Analiza ponad 50 tys. ankiet wykazała m.in., że na przykład Skandynawowie chętnie do nas będą przyjeżdżać, ale chcą mieć więcej słońca. Jasno nam to wskazało, że przyda się słoneczna enklawa na wzór Tropical Islands pod Berlinem, która powstała na dawnych terenach fabryki Zeppelina.

 

Hotel, pensjonat, ośrodek wypoczynkowy - szukasz ciekawych ofert inwestycyjnych? Sprawdź PropertyStock.pl

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL