Hotele na południu Portugalii mają prawie 100 proc. zarezerwowanych pokoi na lipiec i sierpień
Portugalskie kurorty są oblegane przez turystów miejscowych i zagranicznych. Pierwszych do pozostania w kraju zmusiły oszczędności, drugich na portugalskie wybrzeże przyciągnęły zamieszki w Grecji i rewolty w państwach Afryki Północnej. Szczególnie istotny dla wzrostu rezerwacji w portugalskich kurortach okazał się ostatni tydzień czerwca.
"Zamieszki w Atenach wpłynęły na drastyczne zwiększenie zainteresowania portugalską ofertą turystyczną. Operatorzy turystyczni i właściciele hotelów na południowo-zachodnim i południowym wybrzeżu Portugalii przeżywają prawdziwe oblężenie" - poinformował lizboński magazyn "Dinheiro Vivo".
Największym zainteresowaniem cieszy się region Algarve, na południu Portugalii, który dysponuje 60 proc. oferty turystycznej całego kraju, wyprzedzając pod tym względem Maderę i Lizbonę.
"Hotele w naszym regionie mają już prawie 100 proc. zarezerwowanych pokoi na lipiec i sierpień. Ci, którzy będą zwlekać z rezerwacją, mają niewielkie szanse na hotelowe łóżka w kurortach nadmorskich" - powiedział PAP Eliderico Viegas, prezes Zrzeszenia Przedsiębiorców Branży Hotelowej i Turystycznej Algarve.
Pedro Lopes, dyrektor administracyjny hotelowej Grupy Pestana, wskazuje na większe zainteresowanie Portugalią w 2011 roku ze strony turystów szczególnie z Wielkiej Brytanii, Szwecji oraz Niemiec. "Najlepszymi miesiącami dla portugalskiej turystyki będą nie tylko lipiec i sierpień, ale także wrzesień. W naszych hotelach zarezerwowanych jest już 90 procent miejsc" - powiedział Lopes.
Specjaliści odnotowują, że zagraniczni turyści poszukują w Portugalii zakwaterowania głównie w hotelach usytuowanych w nadmorskich kurortach, zwłaszcza w regionie Algarve. "Wśród nich największy popyt notowany jest na 4-5-gwiazdkowe obiekty" - odnotował Antonio Pina, przewodniczący Regionalnego Urzędu Turystycznego Algarve.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.