Nicolas i Helena Mańkowscy: Zakochaliśmy się w góralszczyźnie

Porzucili życie w Paryżu i przeprowadzili się do Szczawnicy. Nicolas i Helena Mańkowscy, spadkobiercy hrabiego Adama Stadnickiego, właściciela uzdrowiska, rewitalizują pieniński kurort od kilkunastu lat. Rodzeństwo zakochało się w góralszczyźnie. Właśnie kończą budowę hotelu Pieniny Grand. – Potem wyremontujemy Sanatorium Papiernik. W pięknych, lecz zrujnowanych budynkach, które znajdują się w okolicy Dworku Gościnnego planujemy mieszkania. Chcemy też w centrum miasta budować sklepy, aleje spacerowe i małą architekturę – zapowiada Nicolas Mańkowski.
Prace przy budowie hotelu Pieniny Grand w Szczawnicy są już mocno zaawansowane. Z nazwy zniknie Hutnik – czyżby źle się kojarzył?
Nicolas Mańkowski, wiceprezes grupy Thermaleo & Uzdrowisko Szczawnica: Nie, nawet nam się nazwa Hutnik podobała. To proste, krótkie i mocne słowo. I o wiele łatwiejsze do wymówienia dla cudzoziemców niż na przykład Szczawnica czy Modrzewie. Obiekt z nazwą Hutnik byłby trendy, ale naszymi gośćmi mają być także Polacy i zapewne dla nich Hutnik w połączeniu z Medical SPA brzmiałby mniej zachęcająco.
Dalej w wywiadzie:
• Czy cztery gwiazdki wystarczą, by Szczawnica stała się atrakcyjną destynacją turystyczną, kulturalną i biznesową, a nie tylko uzdrowiskiem?
• Gdy rodzina Mańkowskich odzyskała spadek, obiektów do remontu nie brakowało. Dlaczego spadkobiercy zdecydowali się dokupić jeszcze kilka obiektów?
• W przyszłości rodzina Mańkowskich zamierza uruchomić butelkowanie wody szczawnickiej. Z czego jeszcze będzie słynął kurort?

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (1)
Odpowiedz-
7
0