Jak mówi prezes Vienna House, hotelarze w pewnym momencie popełnili duży błąd przy współpracy z OTA (Online Travel Agents). – Dali agencjom duże rabaty, przez co klienci nie widzieli sensu w rezerwacji bezpośredniej. Vienna House daje klientom gwarancję – jeśli rezerwujesz u nas, nie znajdziesz nigdzie lepszej oferty - komentuje.
Rupert Simoner podkreśla, że to budzi lojalność i sprawia, że klienci do nich wracają. - Dlatego nasz system rezerwacji przechodzi zmiany. Chcemy, by każdy z gości mógł skorzystać z prostego i intuicyjnego systemu, który trochę przypomina Amazona. Nie trzeba mieć ze sobą karty ani pamiętać loginu. Wystarczy własne konto. Testujemy różne rozwiązania. Nie chcę teraz zdradzać szczegółów, ale mogę powiedzieć, że naszym celem jest "posadzenie klienta na fotelu kierowcy" - dodaje.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze