Ponad 150 mln zł strat miesięcznie przez pandemię koronawirusa. Branża targowa szuka wyjścia z kryzysu


Przemysł targowy intensyfikuje działania na rzecz poprawy sytuacji, jaka powstała w wyniku zachorowań na COVID 19. Po odwołaniu zaplanowanych na najbliższe tygodnie imprez, sektor ten mówi o coraz większych stratach - na dzień dzisiejszy szacowanych na ponad 150 mln zł miesięcznie - i zwraca się do władz oraz instytucji finansowych o wsparcie. Przedsiębiorcy zajmujący się organizacją i obsługą targów, we współpracy z przedstawicielami branży turystycznej i MICE utworzyli sztab kryzysowy do walki ze skutkami epidemii koronawirusa dla przedsiębiorców. Wspólne stanowisko ma przełożyć się na konkretne rozwiązania wypracowane przez sektor finansowy i władze państwa.
Zrzeszająca organizatorów imprez targowych izba mówi o pogłębiających się z dnia na dzień stratach, które zaważyć mogą o losie tego sektora na kolejne lata.
- Negatywne skutki sytuacji odczuwają nie tylko organizatorzy targów i operatorzy obiektów targowych, ale również inne firmy wykonujące usługi na rzecz targów: firmy projektujące i budujące stoiska targowe, firmy transportu i spedycji targowej, oraz firmy IT /AV – mówi dla PropertyNews.pl Beata Kozyra, prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Zdaniem Beaty Kozyry, branży targowej, podobnie jak MICE i turystycznej grozi krach. - Bez wsparcia rządu, banków oraz instytucji państwowych branże te nie mają praktycznie szans na przetrwanie. Jak zauważa, ich upadek pociągnąłby za sobą katastrofę także innych branż. – W konsekwencji może to spowodować całkowity zastój gospodarki. Dlatego też Polska Izba Przemysłu Targowego oczekuje, że większość lub wszystkie przedstawione premierowi, minister Jadwidze Emilewicz oraz bankom propozycje zostaną spełnione, aby pomoc tak małym i średnim przedsiębiorstwom, jak i całej polskiej gospodarce przetrwać ten trudny czas oraz zapewnić dalszy rozwój, kiedy sytuacja wróci do normy – zwraca uwagę Beata Kozyra – W innym przypadku zachodnia konkurencja, wspierana przez własne rządy, pozostawi nas z tyłu na długie lata.
Od trzech tygodni Polska Izba Przemysłu Targowego, podejmuje starania, aby zminimalizować skutki rozprzestrzeniania się koronawirusa dla polskiej branży targowej. Izba zwróciła się już z apelami do decydentów (do premiera Morawieckiego, ministrów Rozwoju i Finansów, prezes ZUS oraz Rzecznika MŚP), jak również działa w koalicji z branżą turystyczną i MICE. Utworzony właśnie przez przedstawicieli tych sektorów sztab kryzysowy współpracuje już bezpośrednio z rządem czy ministerstwem rozwoju. Przedstawiciele sztabu, podczas rozmowy ze Związkiem Banków Polskich, a także z największymi instytucjami finansowymi w Polsce, zaapelowali o zrozumienie krytycznej sytuacji, w jakiej znalazły się branże targowa, MICE oraz turystyczna oraz o „postawę partnerską” czyli szukanie rozwiązań dobrych dla wszystkich stron. Wśród postulatów znalazły się też m.in. utrzymanie lub zwiększenie linii kredytowych, uruchomienie dostępnych, niskooprocentowanych linii kredytowych, umorzenie części odsetek od kredytów i odroczenie płatności rat kredytów i leasingów. Propozycje te pojawiły się wcześniej również na wtorkowym spotkaniu z minister Jadwigą Emilewicz i, jak zauważają przedstawiciele branży targowej, zostały wstępnie przez nią zaaprobowane.
- Jako Izba już 4 marca br. wystąpiliśmy do pani minister ze stosownym apelem. Z podobnymi prośbami zwróciliśmy się również do pana premiera, Ministra Finansów, prezes ZUS oraz Rzecznika MŚP – przypomina Beata Kozyra i wymienia, wprowadzenia jakich m.in. rozwiązań chciałaby kierowana przez nią organizacja. - Apelowaliśmy m.in o jednorazowe doraźne wsparcie finansowe z budżetu Państwa, uruchomienie przez państwowe instytucje finansowe, takie jak Bank Gospodarstwa Krajowego, łatwo dostępne, niskoprocentowe kredyty, zapewnienie ulg czy zwolnień w spłacie zobowiązań podatkowych (CIT), zapewnienie bez odsetkowego odroczenia płatności składek ZUS dla firm z branży targowej, uproszczeniu i przyspieszeniu procedur uzyskania ewentualnych odszkodowań, ulg podatkowych czy odroczenia spłat zobowiązań ZUS dla indywidualnych przedsiębiorstw poszkodowanych przez sytuację związaną z koronawirusem.
- 11 marca br. sztab kryzysowy zorganizował konferencję, w której udział wzięło prawie 100 osób i na której uczestnicy wymienili najważniejsze problemy i propozycje ich rozwiązań – relacjonuje Beata Kozyra. Od tego momentu sztab kryzysowy jest stale w kontakcie online. Powołano kilka zespołów roboczych, m.in. ds. komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej, ds. negocjacji z ministrami, czy zespół prawny. Każdy z zespołów otrzymał swoje zadania. Aby uniknąć bezpośrednich kontaktów, które dzisiaj nie są wskazane, zadanie te wykonywane są w trybie zdalnym. Poza doraźnymi skutkami odwołań i przekładania imprez targowych na inne terminy, jakimi są utrata płynności finansowej czy zwolnienie pracowników, w dłuższej perspektywie obecna sytuacja może mieć wpływ na ograniczenie kontaktów gospodarczych krajowych i zagranicznych w poszczególnych segmentach gospodarki, a nawet - w skrajnych przypadkach - na upadłość całych jej działów. - Jeśli branża targowa nie otrzyma wparcia od rządu, zniknie większość działających na tym rynku firm, a kilkanaście tysięcy osób straci pracę – ostrzega Beata Kozyra.
Wartość polskiej branży targowej i wystawienniczej szacuje się na ok. 3 mld złotych. Na rynku tym operuje ponad 500 firm, a zatrudnienie w branży znajduje kilkadziesiąt tysięcy osób.
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (6)
Odpowiedz-
0
2
Odpowiedz-
0
1
Odpowiedz-
0
1
Odpowiedz-
0
0
Odpowiedz-
0
0
Odpowiedz-
0
0