Wsparcie spotkań i wydarzeń niekoniecznie musi oznaczać zastrzyk pieniędzy, czasem wystarczy ich umiejętna relokacja. - Do tej pory dotowano przedsiębiorców uczestniczących w targach zagranicznych. Teraz nikt nigdzie nie pojedzie. Wystarczy w każdym ministerstwie przesunąć fundusze z budżetu targów zagranicznych na krajowe. Firmy dostaną dopłaty, opłacą dojazd, hotel i udział w wydarzeniu. Dzięki temu ruszy cały nasz łańcuch naczyń połączonych – podpowiada Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie i wiceprezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Nie znamy jeszcze wszystkich skutków pandemii, z którymi zmierzy się przemysł spotkań i wydarzeń. Nie została na przykład policzona liczba firm, które w ciągu ostatnich czterech miesięcy zastoju branży targowej upadło, wdraża upadłość, albo próbuje się przebranżowić, jak wykonawcy targowych stoisk, którzy teraz produkują meble.
- Oczywiście robią to świetnie, ale w momencie, w którym targi ruszą będą potrzebni – zauważa Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie, wiceprezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU (78%) JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL
Nie przegap najważniejszych wiadomości
©
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Komentarze