Upadłość Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo
Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił w środę upadłość Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski. Sąd uznał, że spółka nie wykonywała już swoich zobowiązań.
W komunikacie przesłanym przez rzecznika Sądu Okręgowego wskazano, że sąd wezwał wierzycieli spółki, by w ciągu trzech miesięcy od daty ogłoszenia obwieszczenia o ogłoszeniu upadłości zgłaszali swoje wierzytelności. Zdecydował również o wyznaczeniu syndyka, który ma określić, których wierzycieli Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo spłacać ma w pierwszej kolejności.
"W uzasadnieniu sąd wskazał na to, że dłużnik zaprzestał wykonywać swoje wymagalne zobowiązania. Równocześnie majątek dłużnika powinien wystarczyć nie tylko na pokrycie kosztów postępowania, ale także na zaspokojenie chociaż w części wierzycieli" - napisano w komunikacie.
Jak podał Adamski, "jednocześnie nie zostało uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaliby zaspokojeni w wyższym stopniu, niż po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika".
Kilka tygodni temu przedstawiciele władz Gdyni w publicznych wypowiedziach dla mediów podkreślali, że złożenie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości było formalną koniecznością. Zwracali uwagę, że takie działanie nie wstrzymuje jednak starań miasta o dokończenie tej inwestycji, która jest już w 98 procentach zrealizowana.
Miesiąc temu Gdynia i gmina Kosakowo zaskarżyły decyzję KE w sprawie lotniska Gdynia-Kosakowo. Jak poinformowała PAP prezes zarządu Agencji Rozwoju Gdyni Katarzyna Spychała, skarga wysłana do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu zawiera też wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji Komisji Europejskiej.
Samorządy tłumaczą zaskarżenie decyzji m.in. tym, że "wnioski KE są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy (...) Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe". Samorządy uważają, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcą, by zbadał to sąd.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (1)
Odpowiedz-
0
0