Walka z epidemią nie może demolować branży hotelowej


Hotele „przećwiczyły” wszystkie niezbędne, podwyższone reżimy sanitarne. Jeżeli będą potrzebne dodatkowe ograniczenia, to jesteśmy gotowi je dopracować, albo wdrożyć te, które zostaną nam przekazane. Walka z epidemią koronawirusa nie może demolować funkcjonowania branży hotelowej. Nie należy wyważać otwartych drzwi, szczególnie, że czas nas goni - uważa Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Desperacja branży hotelarskiej jest na tyle duża, że Polska Izba Hotelarzy szykuje pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Jednocześnie coraz więcej podmiotów, w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa otwiera lokale. Czy członkowie IGHP też rozważają pójście do sądu?
Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego: Nie dziwię się przedsiębiorcom i pracownikom hoteli, którzy nierzadko są na granicy wytrzymałości. Zapowiedzi radykalnych działań wynikają z ich desperacji i zmęczenia brakiem realnej pomocy. Należy jednak pamiętać, że pozwy przeciwko Skarbowi Państwa to bardzo złożone zagadnienie prawne, obarczone ryzykiem, ponieważ rozwiązania sugerowane hotelom są długotrwałe w postępowaniu sądowym i niepewne co do końcowych rozstrzygnięć. Eksperci, na zlecenie IGHP, są w trakcie opracowania analizy prawnej, która wskaże za i przeciw takich działań. Tę trudną decyzję muszą podjąć sami przedsiębiorcy, bo to oni będą musieli się zmierzyć w przyszłości z jej konsekwencjami.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU (85%) JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU PROPERTYNEWS.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
© Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.