Plaże też opustoszały. Nadmorskie miejscowości apelują o równe traktowanie


Włodarze nadmorskich miejscowości domagają się podobnego wsparcia branży turystycznej, jakie rząd kieruje do kurortów górskich. Uważają, że pomoc finansowa skierowana wyłącznie do gmin na południu kraju to nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych i samorządów.
Rząd zamierza przeznaczyć miliard złotych wsparcia dla ponad 200 gmin położonych na południu Polski. Pieniądze mają być rekompensatą za utracone zyski z zimowej turystyki w czasie lockdownu. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci nadmorskich gmin i miast zrzeszeni w Koalicji Nadmorskiej proponują rozszerzenie programu pomocowego o ponad 30 samorządów położonych bezpośrednio nad Bałtykiem.
We wtorek, podczas konferencji prasowej w Sopocie, przedstawiciele koalicji zwracali uwagę, że kryzys związany z przedłużającymi się ograniczeniami dotyka wszystkich bez względu na położenie na mapie Polski. Jak argumentowali, pomoc rządowa powinna zatem także trafić do podmiotów gospodarczych i samorządów z innych regionów kraju. Podkreślali, że nie można opierać jej na założeniu, że zimą jedynym turystycznym kierunkiem jest południe kraju. Tłumaczyli, że nadmorskie kurorty także odczuwają skutki wprowadzonych obostrzeń i cierpią z powodu pandemii równie mocno, jak górskie.
"Rządowa tarcza nie została skierowana do miejscowości, które żyją z turystyki na Pomorzu. Pomoc nie została skierowana także do wszystkich przedsiębiorców, ponieważ tutaj głównym kryterium było PKD i spadek obrotów. Apelujemy do polskiego rządu, aby traktował wszystkich równo. By kryterium pomocy nie wiązało się jedynie z miejscem położenia danej miejscowości i żeby nie było uzależnione PKD" - mówiła podczas briefingu prezydentka Kołobrzegu Anna Mieczkowska.
Burmistrz Darłowa Arkadiusz Wojciech Klimowicz apelował natomiast o zniesienie ograniczeń. "Rządzie, usłysz nasze wołanie, otwórz jak najszybciej hotele i sanatoria, bo przedsiębiorcy znad Bałtyku również cierpią" - wzywał.
Burmistrzyni Pucka Hanna Pruchniewska zwróciła uwagę, że spędzanie czasu wolnego zimą w ostatnich latach mocno się zmieniło, a Polacy wyjeżdżają nie tylko w góry. Wiele osób przyjeżdża nad morze, gdzie korzysta z różnych usług, np. noclegów, gastronomii.
"Turystyka zimowa to nie tylko narty i góry. Przedsiębiorcom na północy kraju również należy się wsparcie" - podkreśliła Pruchniewska. "W uchwale Rady Ministrów z 12 stycznia są konkretne formy pomocy, które otrzyma 200 gmin. W niektórych z nich nie ma jednak ani jednej restauracji, hotelu lub wyciągu narciarskiego" - dodała.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.