Zdrojowa Invest & Hotels: Hotele wciąż zamknięte. "Tracimy milion złotych dziennie"


W hotelach nie ma absolutnie żadnego ruchu. Większość obiektów w Polsce jest nadal zamknięta. Dziennie tracimy milion zł - mówi w rozmowie z wp.pl Jan Wróblewski, współzałożyciel Zdrojowa Invest & Hotels.
Jak twierdzi współzałożyciel Zdrojowa Invest & Hotels, na podstawie rozmów z przedstawicielami branży, nawet duże sieci hotelowe otwierają pojedyncze obiekty jako test. Jeszcze przed weekendem majowym zapowiadano otwarcie hoteli wraz z restauracjami i usługami dodatkowymi - przy zachowaniu wytycznych ministerstwa, natomiast w nocy z soboty na niedzielę okazało się, że otwarte mogą zostać tylko pokoje. - Hotel nie funkcjonuje wyłącznie dzięki pokojom, zatem otwarcie hoteli ma charakter medialnej zapowiedzi, a nie realnego otwarcia - mówi Jan Wróblewski.
Obecnie do hoteli spływają pojedyncze rezerwacje. - To nie ma żadnego sensu biznesowego. Dziennie tracimy milion zł - mówi w rozmowie z wp.pl Jan Wróblewski. - Takie symboliczne otwarcie nie pomaga nam w żaden sposób. Ubolewamy nad tym, tym bardziej, że w państwowych ośrodkach sportu czy wagonach restauracyjnych nie ma tak rygorystycznych obostrzeń, jak w hotelach. Branża zgadza się, że dostawa posiłku do pokoju nie jest akceptowana przez gości, a jednocześnie jest technicznie trudna. Decyzja o tyle dziwi, że jesteśmy w stanie zweryfikować pod kątem bezpieczeństwa każdego gościa hotelowej restauracji w przeciwieństwie do lokali gastronomicznych funkcjonujących poza hotelami.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.