Koniec lata: najemcy ruszają na Warszawę


Ostatnie tygodnie przyniosły wzrost zainteresowania wynajmem mieszkań w Warszawie. Nie ustaje również popyt na dwupokojowe mieszkania, które coraz częściej nabywane są za gotówkę.
W ostatnich tygodniach widać wzmożenie ruchu po stronie kupujących do tego stopnia, że coraz częściej zdarzają się transakcje powyżej cen oczekiwanych bazowo przez sprzedających. Wyraźnie też można już odczuć, że zbliża się rok akademicki. Zwiększa się tym samym liczba klientów poszukujących lokalu na wynajem, ale także zainteresowanych zakupem mniejszych mieszkań: kawalerek i lokali dwupokojowych, najlepiej z niezależnymi kuchniami, gotowych do wprowadzenia.
- W przypadku mieszkań dwupokojowych, w odróżnieniu do poprzednich lat klienci pytają częściej o większe lokale, zbliżone metrażem do 50 mkw. Zainteresowanie takimi zakupami rośnie ze względu na polepszającą się sytuację finansową osób, które osiedlili się w Warszawie w poszukiwaniu pracy. Osoby te częściej niż w poprzednich latach decydują się na zakup i to „za gotówkę” niż na wynajem, komentuje Adam Kasprzyk, dyrektor jednego z warszawskich oddziałów Metrohouse.
Tradycyjnie w centrum zainteresowania są mieszkania w dobrych punktach komunikacyjnych – w pobliżu metra, dzielnice po lewej stronie Wisły, ze szczególnym uwzględnieniem Starego Mokotowa.
Niezależną kategorią są mieszkania większe, w nowym budownictwie - tu na rynku wtórnym poszukiwane są lokale czteropokojowe, o metrażu nawet około 100 m kw. lub większe.
- W przypadku tej kategorii poszukiwane są mieszkania bez większych kompromisów, a cena nie jest najważniejszym kryterium wyboru. Zamożniejsza grupa klientów alternatywnie do mieszkań chętnie bierze pod uwagę zamianę lokum na segment z dostępem do dobrej komunikacji i zaplecza handlowo-usługowego osiedli mieszkalnych dużo częściej też dokonując zakupu „za gotówkę”, dodaje Adam Kasprzyk z Metrohouse.
Dla osób, które w Warszawie chcą kupić mieszkanie z pomocą kredytu mamy zarówno dobre jak i złe informacje. Pewnym utrudnieniem jest to, że nadal utrzymuje się bardzo duże zainteresowanie kredytami. Według BIK w lipcu banki udzieliły 19,5 tys. kredytów, czyli o 2,5 tys. więcej niż przed rokiem.
- Do banków, szczególnie tych z atrakcyjną ofertą, spływa bardzo dużo wniosków. To powoduje, że mogą wybierać sobie najlepszych klientów. Ci z nieco niższym dochodami czy gorszą historią kredytową częściej mogą spotkać się z odmową przyznania kredytu. Dlatego najlepiej składać wnioski jednocześnie do przynajmniej trzech banków. W ten sposób rośnie szansa, że jeśli jeden bank nam odmówi, to któryś z pozostałych dwóch zgodzi się przyznać nam kredyt - komentuje Jarosław Sadowski, Expander.
- 1
- 2
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.