Ile Szybkich Paczek chcecie uruchomić?
Tomasz Kroll, dyrektor zarządzający GLS: Na początek, czyli do września tego roku – trzy. Po Poznaniu i Krakowie zostanie nam Warszawa, gdzie właśnie szukamy odpowiedniego lokalu. Są to testowe lokalizacje - za ich pośrednictwem chcemy zbadać, który z tych formatów najlepiej się odnajdzie na polskim rynku: osiedlowy, śródmiejski połączony z minimagazynem, a może w galerii handlowej? Z obserwacji w krajach zachodnich wynika, że najpopularniejszą strukturą podobnych konceptów jest ten drugi, bo stawia na ekologię i rozwiązuje problem dostawy w miejscach z utrudnioną komunikacją.
Wolumen przesyłek systematycznie rośnie, więc potrzebne są kolejne magazyny. Jakie inwestycje macie w planach?
Pierwszego kwietnia otworzyliśmy nowy oddział w Bielawie koło Dzierżoniowa. Wkrótce zacznie działać filia w Tarnobrzegu. Do jesieni tego roku planujemy uruchomienie jeszcze trzech placówek: w Zamościu, Ciechanowie i Starogardzie Gdańskim. Z kolei w Poznaniu podwajamy moce przerobowe istniejącego zakładu i uruchamiamy regionalną sortownię. W przyszłym roku chcemy otworzyć podobną sortownię w Gliwicach. Łącznie do 2020 r. według aktualnego planu powinniśmy mieć 49 obiektów, a ten rok zakończyć z 42 oddziałami. Zostanie nam siedem do uruchomienia, co jest całkiem realne.
Dalej w wywiadzie:
• Czym się różni uruchomiony niedawno w Poznaniu punkt własny Szybkiej Paczki od konceptu ParcelShop?
• W biznesie kurierskim na świecie odbywa się wyścig na czas dostawy. Czy GLS bierze w nim udział?
• Jak się przyjmuje usługa Flex Delivery Service?
• Czy w związku z budową sieci Szybkiej Paczki zahamuje się rozwój konceptu ParcelShop?