- Warszawa chce uwolnić tereny poprzemysłowe pod budowę nowych osiedli. Zmieści się na nich 95 tys. mieszkań.
- Nowe osiedla w Warszawie będą mogły być budowane na terenach zajętych przez stare centra handlowe czy biurowce. Powstaną na nich obszary wielofunkcyjne.
- W nowoczesnej Warszawie mieszkańcy w 10 minut dojdą do ważnych miejsc. Wszystkie małe i duże sprawy będzie można załatwić blisko domu w centrach lokalnych, albo w centrach dzielnicowych.
- Chcemy uwolnić tereny poprzemysłowe pod budowę nowych osiedli. Dawne zakłady produkcyjne są położone blisko centrum. FSO Żerań, fabryka domów Stare Świdry, port Żerański – podobnych miejsc mamy w Warszawie wiele. Zmieści się na nich nawet 95 tys. mieszkań - zapowiada Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Prezydent zaprezentował założenia projektu Studium Warszawy, nowego dokumentu dotyczącego wizji rozwoju miasta.
Jak informuje stołeczny magistrat, nowe zagospodarowanie terenów poprzemysłowych ograniczy koszty dla planowanych inwestycji i osiedli.
- Pięciokrotnie zmniejszą się wydatki na budowę dróg, potrzebnych szkół, parków czy inną infrastrukturę – mówił dziś prezydent Trzaskowski.
Mieszkania zamiast biurowców i galerii handlowych
Nowe osiedla będą też mogły powstawać na terenach zajętych przez stare centra handlowe czy biurowce. Powstaną obszary wielofunkcyjne, czyli takie, gdzie domy mieszkalne, miejsca pracy, szkoły, przedszkola i tereny zieleni są blisko siebie.
Zrównoważony rozwój miasta, z łatwo dostępnymi i równomiernie położonymi centrami lokalnymi, ograniczy potrzebę przemieszczania się. Odciąży to ulice i komunikację publiczną. Poprawi też stan powietrza – będzie mniej zanieczyszczeń. Warszawa będzie bardziej odporna na zmiany klimatu, lepsza do życia i przyjazną dla wszystkich.
Wszędzie na piechotę?
Współautorka Studium Monika Konrad zapewnia, że w nowoczesnej Warszawie naszych marzeń w 10 minut dojdziemy do ważnych dla nas miejsc. Żłobek, przedszkole, szkoła, przystanki tramwajowe czy autobusowe, metro i zieleń znajdą się w odległości wygodnego i przyjemnego spaceru.
Dawniej „jadę do miasta” oznaczało, że wybieramy się do centrum. W przyszłości wszystkie małe i duże sprawy będzie można załatwić blisko domu w centrach lokalnych, albo w centrach dzielnicowych.
- Wszystkie nasze codzienne sprawy załatwimy w ponad dwustu centrach lokalnych. Tam też zrobimy zakupy czy spotkamy się ze znajomymi – dodaje zastępczyni dyrektorki Biura Architektury i Planowania Przestrzennego m.st. Warszawy.
Dawniej „jadę do miasta” oznaczało, że wybieramy się do centrum. W przyszłości wszystkie małe i duże sprawy będzie można załatwić blisko domu w centrach lokalnych, albo w centrach dzielnicowych.
Szukasz ciekawych ofert inwestycyjnych? Sprawdź PropertyStock.pl

Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze