- Region powinien budować silne ośrodki, by stać się partnerem do współpracy z biznesem.
- Kluczowe dla województwa cele to: poprawa jakości życia, tworzenie nowych miejsc pracy oraz walka z depopulacją.
- Jednym z narzędzi, które wpływają na konkurencyjność regionu w oczach inwestorów powinna być współpraca samorządu, ośrodków edukacyjnych i biznesu.
Dzięki trwającej 25 lat transformacji, Śląsk pożegnał się z dominacją przemysłu ciężkiego.
– Otrzymaliśmy bezpośrednie środki, żeby wreszcie zrealizować tę transformację – mówiła Anna Jedynak, wicemarszałkini województwa śląskiego. – To historyczny moment i wielka szansa dla regionu - dodała.

Przed Górnym Śląskiem kilka lat zmian zaplanowanych w nowej perspektywie finansowej.
Mamy ponad 2 mld euro na to, by wesprzeć obszary niezwykle istotne dla rozwoju naszej gospodarki: w tym, m.in. edukację i reorientację zawodową – wyliczyła wicemarszałek województwa śląskiego.
Podkreśliła również priorytetowe dla województwa cele: poprawę jakości życia, tworzenie nowych miejsc pracy oraz walkę z depopulacją.
W tej beczce jest łyżka dziegciu
Jednym z narzędzi, które wpływają na konkurencyjność regionu w oczach inwestorów, powinna być współpraca samorządów, ośrodków edukacyjnych i biznesu.
- W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu – zaznaczył Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskej Metropolii.

– Jesteśmy regionem, który dysponuje ogromnym potencjałem, ale jednocześnie mamy problemy z jego wykorzystaniem - mówił Kazimierz Karolczak podczas Property Forum Śląsk, podając przykład dużej liczby absolwentów szkół wyższych, który po skończeniu studiów opuszczają Śląsk.
Kraków ma szklane wieże biurowe i mocną pozycję na arenie lokalizacji BPO - dzięki solidnej bazie uczelnianej i dużej liczbie studentów. W przypadku Śląska studenci wyjeżdżają. Mamy pięć średnich uczelni, a być może wystarczą dwie, ale gwarantujące wysoką jakość kształcenia - mówił Kazimierz Karolczak.
– Śląsk rozmienia swój potencjał na drobne, zamiast budować ośrodki, które mają kapitał i perspektywy, by stać się partnerem do współpracy z biznesem - dodał.
Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, przypomniał, że 25 lat temu wszystkim na Śląsku zależało na każdym miejscu pracy. – Dziś lokowane tu inwestycje wyprzedzają projekty zachodnie o siedem lat – zaznaczył. – Tylko w zeszłym roku trzy firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu przeniosły się z innych regionów na Śląsk – podał przykład.

Jak zatrzymać młodych ludzi na Śląsku?
Jak podkreślił Maciej Nowak, I zastępca rektora, prorektor ds. nauki i rozwoju kadry akademickiej, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, posiłkując się danymi z GUS, na Śląsku pozostaje około 80 proc. absolwentów uczelni podczas gdy w całej Polsce odsetek osób pozostających w regionach, w których studiowali osiąga poziom nieco powyżej 60 proc.
Dodał, że cały czas o jakości lokalizacji do życia decydują przede wszystkim warunki ekonomiczne, m.in. stabilność pracy, czy dobre perspektywy rozwoju zawodu.

Preferencje młodych ludzi cały czas się zmieniają, dlatego wspólnie z samorządami i przedsiębiorcami musimy badać wszystkie elementy, starając się stworzyć dla naszych studentów ofertę, która zapewni wzrost atrakcyjności naszych absolwentów dla pracodawców - mówił Maciej Nowak.
Zdaniem prelegentów wspólne działania biznesu, uczelni i samorządu, a w efekcie duża liczba utalentowanych i wykształconych osób, mogą stać się jeszcze silniejszym magnesem przyciągającym biznes na Śląsk.
Pula talentów powinna przekładać się bezpośrednio na efektywność biznesu. Jak podkreślił Janusz Michałek, prezes zarządu, Katowickej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, jednym ze źródeł sukcesu katowickiej strefy na arenie międzynarodowej jest dostęp do wykwalifikowanej kadry.
Musimy zrobić wszystko, by młodzi ludzie zostali na Śląsku – zaapelował Janusz Michałek.
Zaznacza, że aktualna sytuacja geopolityczna i makroekonomiczna powodują liczne zawirowania, ale jednocześnie tworzą szanse na wzmocnienie pozycji kraju, czy poszczególnych regionów.
- Widać wyraźnie, że Polska jest jednym z wygranych w obecnej sytuacji kryzysowej – podkreślił Janusz Michałek, wskazując na rekordowe wyniki KSSE. – Nasi lokalni przedsiębiorcy wykorzystali okazje wynikające, m.in. z dążenia koncernów do skracania łańcuchów dostaw czy przenoszenia wielkich inwestycji z dalekiej Azji do Europy. Od dwóch lat nasze MŚP wygrywa z międzynarodowymi dużymi graczami pod względem liczby inwestycji oraz wysokości kapitału ulokowanego w Polskiej Strefie Inwestycji.
Czego chcą inwestorzy?
Badania ABSL pokazują, że w perspektywie najbliższych 10 lat Polska ma szanse podwoić liczbę miejsc pracy w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu.
900 tys., a może nawet milion, miejsc pracy może brzmieć abstrakcyjnie, ale poprzednie – nawet te trudniejsze – lata pokazały, że jest to możliwe - mówiła Jolanta Jaworska, wiceprezes ABSL, dyrektor ds. publicznych i regulacyjnych, IBM Polska & Kraje Bałtyckie.

- Mądre wykorzystanie środków unijnych, we współpracy z biznesem, przeznaczonych na poprawę jakości edukacji nie będzie łatwe i wymaga dużej pracy po stronie uczelni - zastrzegła.
Dostęp do wykwalifikowanej kadry to tylko jedna ze zmiennych, które biorą pod uwagę inwestorzy lokujący działalność w województwie śląskim.
Model współpracy biznesu z nauką w Katowicach i na całym Śląsku może być pozytywnym przykładem dla innych miast. Jednak pod względem jakości edukacji, jest jeszcze wiele do zrobienia – uważa Jolanta Jaworska.
Słaba dostępność gruntów to kolejna bariera w działalności firm na Śląsku.
Szukamy gruntów premium w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach, których już praktycznie nie ma. Czekamy długo na decyzje administracyjne, podczas gdy nasi klienci oczekują szybkiej realizacji – wyliczyła Aurelia Rachtan, Senior Development Manager, Panattoni.

Wspomniała również o bardzo dużym odsetku terenów, które nie mają planów przestrzennych. – Mamy pulę gruntów i zainteresowanych klientów. Niestety, uzyskanie pozwoleń zajmuje ok. 12 miesięcy, co nie spełnia oczekiwań inwestorów - mówiła podczas sesji inauguracyjnej.
Innym, niezmiernie istotnym czynnikiem jest – niezmiennie – stabilność otoczenia prawnego.
- Mamy do czynienia z ogromną liczbą regulacji powstających bez rzetelnych konsultacji z biznesem – mówiła Jolanta Jaworska.
- Aktualne przepisy utrudniają rozwój biznesu deweloperskiego – dodał Maciej Wójcik, partner zarządzający, TDJ Estate, opisując aktualną sytuację na rynku mieszkaniowym. – Nie możemy już mówić o podejściu proinwestorskim. W efekcie deweloperzy ograniczyli liczbę uruchomionych projektów o 50-60 proc.

Według Macieja Wójcika kluczowa jest również perspektywa – zarówno krótko- jak i długoterminowa.
Inwestorów interesuje co będzie jutro, za miesiąc, rok czy za pięć lat – podkreślił partner zarządzający, TDJ Estate.
Jak dodał Maciej Wójcik, TDJ Estate zawsze stawiało na Śląsk i od dawna planowało budować blisko tysiąc mieszkań rocznie.
– Potencjał regionu pozwala na jeszcze więcej, a my go wykorzystamy. Tylko chcielibyśmy to zrobić szybciej, m.in. po to, by zatrzymać ludzi w regionie. Pomimo trudnych warunków okołorynkowych, walczymy, budujemy i planujemy kolejne inwestycje - podsumował.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze