Branża fitness szykuje pozew o odszkodowania

Polska Federacja Fitness po kilkutygodniowych analizach prawnych, spotkaniach z licznymi kancelariami oraz dokładnej weryfikacji potencjalnych szans – ponownie uruchamia projekt pozwu przeciwko obowiązującym restrykcjom i kwestii odszkodowawczej.

„Podczas pierwszego lockdownu projekt został wstrzymany z uwagi na zbyt małą liczbę zgłoszeń, natomiast dziś sytuacja wygląda znacznie lepiej. Na ten moment mamy zgłoszonych kilkaset obiektów do tej inicjatywy, gotowych do podjęcia walki” - czytamy w oświadczeniu PFF.

Federacja zachęca wszystkich zainteresowanych do dołączenia, szczególnie że coraz więcej sądów wydaje pozytywne wyroki, na wzór wyroku WSA w Opolu.

„Z oficjalnych informacji przekazywanych przez rząd, otwarcie branży może nastąpić na przełomie marca i kwietnia, ale i ten termin nie jest pewny. Nikt z nas nie może dłużej czekać, dlatego podjęliśmy decyzję dotyczącą pozwu” - tłumaczą władze PFF.

Jednocześnie tłumaczą, że działania te zostały poprzedzone konsultacjami z prawnikami. Opinia prawna, która będzie podstawą do dalszych czynności jest dostępna dla członków zarejestrowanych w Polskiej Federacji Fitness oraz dla zdecydowanych na uczestnictwo w pozwie.

Wiele podmiotów z branży fitness znajduje się w grupie, która albo kwalifikuje się tylko i wyłącznie do tarczy 6.0, albo nie kwalifikuje się do wsparcia wcale. Mimo niektórych wprowadzonych zmian dotyczących narzędzi finansowych, finalne warunki nadal są dalekie od oczekiwanych, aby branża mogła faktycznie odczuć wsparcie państwa.

„Zarówno ze względów finansowych (koszty kancelarii), jak i oczekiwanych efektów, konieczne jest zbudowanie jak największej reprezentacji. Działając w rozproszeniu, pojedynczo czy partyzancko - na dłuższą metę nie osiągniemy wiele. Wszyscy wiemy, że lockdown jest niekonstytucyjny i nielegalny. Najwyższy czas wykazać to w sposób formalny i otworzyć naszą branżę” - apeluje PFF.

Podobał się artykuł? Podziel się!