PKB w I kwartale urósł o 3,4 proc.
Produkt Krajowy Brutto w pierwszym kwartale 2014 roku wzrósł o 3,4 proc. rdr w porównaniu ze wzrostem o 2,7 proc. rdr w czwartym kwartale 2013 r. - podał w piątek GUS. Ekonomistów zaskoczył wysoki wzrost popytu krajowego i inwestycji, w tym budownictwa.
Według głównego ekonomisty Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasza Kaczora "fundamenty wzrostu PKB tężeją". Zwrócił uwagę na najwyższą dynamikę popytu krajowego od 2011 r. "Po drugie, sam popyt krajowy ma zdrową strukturę, rosną zarówno konsumpcja prywatna, jak i inwestycje" - zaznaczył. Podkreślił, że zwłaszcza wzrost inwestycji był imponujący.
"Tak szybko inwestycje nie rosły od 2008 roku. Ogromny i niespodziewany wzrost nakładów inwestycyjnych świadczy, że przedsiębiorstwa postrzegają wzrost popytu jako trwały, wymagający zwiększenia mocy wytwórczych (...) Przyspieszenie spożycia to owoc rosnących w przyzwoitym tempie wynagrodzeń realnych (...) oraz spadającego bezrobocia" - dodał. Kaczor uważa, że w całym 2014 roku wzrost PKB wyniesie 3,3 proc.
Także według głównej ekonomistki Banku Pocztowego Moniki Kurtek pierwszy kwartał br. przyniósł przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego przede wszystkim dzięki wzrostowi popytu krajowego. "Jego wkład we wzrost PKB istotnie przewyższył już wkład eksportu netto, gdzie ostatnio sytuacja taka miała miejsce w pierwszym kwartale 2012 r. Filarami wzrostu popytu krajowego są w pierwszej kolejności inwestycje, i w drugiej konsumpcja. Te pierwsze przyspieszają znacznie dynamiczniej w porównaniu z konsumpcją, i w kolejnych kwartałach trend ten zostanie zachowany" - podkreśliła.
W jej opinii "konsumpcja powinna nabierać rozpędu ze względu na poprawiającą się sytuację na rynku pracy (rośnie zatrudnienie i płace przy bardzo niskim poziomie inflacji), przy czym zmiany na rynku pracy nie będą gwałtowne i w tym sensie będzie to pewien ogranicznik dla konsumpcji".
"Inwestycje z kolei mają szanse na wysokie wzrosty ze względu na duże możliwości sektora prywatnego, który w ostatnich latach wstrzymywał się z rozpoczynaniem projektów z powodu obaw i dużej niepewności dotyczącej przyszłości. Szybko rosnący popyt krajowy rekompensować powinien straty w eksporcie powodowane embargiem nałożonym na niektóre polskie towary przez Rosję i inne państwa Wschodu. Straty te minimalizować powinna też poprawiająca się koniunktura w strefie euro, która już przekłada się na większe zamówienia" - dodała.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.