We wtorek w Warszawie minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus spotkał się z sekretarzem generalnym Copa Cogeca Pekką Pesonenem, który przebywa w Polsce na zaproszenie Krajowego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych.

Minister Telus zwrócił uwagę na bardzo ważną rolę organizacji Copa Cogeca w sferze współpracy w ramach Unii Europejskiej, zwłaszcza w obecnym czasie rozregulowania rynków europejskich. Nawiązał przy tym do decyzji Komisji Europejskiej o nieprzedłużaniu po 15 września zakazu wwozu zbóż z Ukrainy do tzw. krajów przyfrontowych, m.in. do Polski. Po tej decyzji Polska, Słowacja i Węgry wprowadziły zakaz importu ukraińskich produktów rolnych. We wtorek także Rumunia ogłosiła przedłużenie zakazu na 30 dni, po czym mają tam wejść w życie licencje eksportowe ustalone z Kijowem.

Telus ocenił, że "jeśli dzisiaj nie zbudujemy skutecznych korytarzy solidarnościowych, to będziemy mieli problemy również w przyszłości". "Nasza mądrość, nas rolników, to budowanie mechanizmów już dziś, bo w innym przypadku europejskie rolnictwo przegra" - dodał polski minister.

Szef MRiRW wspomniał również m.in. o "niebezpieczeństwie idei forsowanych przez lobby środowiskowe". "Środowisko jest bardzo ważne i zawsze mówię, że powinniśmy je oddać następnym pokoleniom w stanie lepszym niż ten, jaki my sami zastaliśmy" - powiedział Telus, cytowany w komunikacie resortu. "Nie możemy się zgodzić w obecnej sytuacji na 4 proc. ugorowania ziemi rolnej i na kolejne 4 proc. ziemi rolnej, która ma być zalewana" - zastrzegł.

W opinii ministra Telusa realizacja tych pomysłów będzie oznaczać destabilizację bezpieczeństwa żywnościowego. Dodał, że w tej kwestii "potrzebna jest jedność środowiska rolniczego w Europie".

Sekretarz generalny Copa Cogeca podziękował polskiemu ministrowi rolnictwa i zaznaczył, że "powinniśmy mówić jednym głosem".

"Polacy są fantastyczni - to co robią i jak pomagają w czasie wojny w Ukrainie. Miliony Ukraińców, których Polacy przyjęli, to jest skala niespotykana w całej Unii Europejskiej" - ocenił Pekka Pesonen, cytowany w komunikacie MRiRW.

Jak wskazano w informacji, Pesonen "zwrócił uwagę, że Polska i inne kraje tej części Europy przestrzegały przed niebezpieczeństwem ze strony Rosji, ale nikt nie słuchał, a teraz wszyscy za to płacimy wysoką cenę".

"Wszystkie korytarze powinny służyć dostarczeniu zboża tam, gdzie powinno ono być dostarczone, czyli poza UE, ale to się nie udało" - stwierdził sekretarz generalny Copa Cogeca.

Pesonen ocenił, że przy brakach zbóż w Hiszpanii, Portugali czy we Włoszech powinno tam być kierowane zboże z Polski i pozostałych krajów przyfrontowych, a nie z Ameryki Południowej.

"Dlaczego nie wypełnić braków zbożem z Polski, Rumunii, Bułgarii, Węgier czy Słowacji?" - pytał Pekka Pesonen. Jak dodał, to Unia Europejska powinna znaleźć rozwiązania wspierające państwa sąsiadujące z Ukrainą.

Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast - zobacz oferty na PropertyStock.pl