- Dotychczas kredytobiorca mógł wybrać sąd, do którego wniesie pozew.
- Mógł wnieść go do sądu właściwego ze względu na miejsce swojego zamieszkania lub ze względu na siedzibę banku.
- Po wprowadzeniu zmian kredytobiorca przez 5 lat od wejścia w życie ustawy będzie mógł wnieść pozew wyłącznie do sądu właściwego ze względu na miejsce swojego zamieszkania.
Celem reformy jest przede wszystkim odciążenie wydziału frankowego w Sądzie Okręgowym w Warszawie, a więc kredytobiorcy nie powinni się obawiać zmian w prawie.
- Reforma z pewnością odciąży przede wszystkim „Wydział Frankowy” SO w Warszawie. Do teraz trafiało tam większość pozwów w sprawach frankowych, w związku z tym sprawy rozpoznawane są tam zazwyczaj wolno. Aktualnie toczy się w nim ok. 40 tys. spraw, rozpoznawanych przez blisko 30 sędziów. Na jednego przypada więc ok. 1300 spraw. Terminy rozpraw już w połowie 2022 r. wyznaczane były na kwiecień/maj 2025 r. - wyjaśnia Bartosz Czupajło, adwokat z Czupajło Ciskowski & Partnerzy Kancelaria Adwokacka.
Na zmianie skorzystają kredytobiorcy, których sprawy już teraz rozpatrywane są przez sędziów z wydziału frankowego, ponieważ postępowania powinny przyspieszyć na skutek ograniczenia wpływu nowych spraw – mówi Bartosz Czupajło.
Według eksperta mogą pojawić się również negatywne skutki nowelizacji. Orzecznictwo sędziów w Wydziale Frankowym jest dobrze znane pełnomocnikom z całej Polski, jest ono co do zasady zgodne z Dyrektywą 93/13 i realizuje zasadę ochrony konsumentów. W związku z tym, kierując sprawę do sądu właściwego miejscowo ze względu na miejsce swojego zamieszkania, kredytobiorcy mogą obawiać się, że sprawa może zostać rozpatrzona inaczej, niż gdyby trafiła do Wydziału Frankowego.
- Wydział Frankowy wykształcił wyraźną linię orzeczniczą dotyczącą rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie. Sędziowie w większości przyznają zabezpieczenia poprzez zawieszenie obowiązku spłaty kredytu na czas trwania postępowania, o ile kredytobiorcy wpłacili do banku kwotę przekraczającą kwotę otrzymanego kredytu. Nie widać drugiego sądu/wydziału w całej Polsce, który w tak znaczącym stopniu przyjąłby taki tok działania. Kredytobiorcy posiadający nadpłatę wobec banku, nawet wiedząc o powolnym procedowaniu spraw w Wydziale Frankowym i tak decydowali się na wniesienie pozwu do SO w Warszawie, aby otrzymać zabezpieczenie - mówi adwokat.

Teraz kredytobiorca spoza Warszawy (dokładnie spoza lewej strony Wisły) ma stosunkowo małe szanse na uzyskanie zabezpieczenia w innym sądzie – dodaje.

Czytaj więcej
Rząd ma pomysł na kredyty frankoweW aktualnym stanie prawnym zażalenie na postanowienie w przedmiocie rozpoznania wniosku o zabezpieczenie rozpoznawane było przez ten sam sąd i wydział, który wydał to postanowienie, ale przez innego sędziego (tzw. zażalenie poziome). Po zmianach zażalenie takie będzie rozpoznawane przez sąd wyższej instancji. Czyli zażalenia na postanowienia wydane przez Sąd Okręgowy (najczęściej rozpoznający sprawy frankowe) będzie rozpatrywał Sąd Apelacyjny.
Postępowania mogą trwać dłużej?
Zmianę tę można także oceniać dwojako. Pozytywnie – z jednej strony zmiana ta również ma odciążyć Wydział Frankowy, ponieważ nie będzie już rozpoznawał zażaleń na postanowienia, które sam wydał, a także ma zapewnić realniejszą kontrolę wydawanych orzeczeń. Zwłaszcza w mniejszych sądach, w których w jednym wydziale sądu orzeka niewielka liczba sędziów, realna kontrola wydawanych rozstrzygnięć często była iluzoryczna. Negatywnie – postępowania zażaleniowe mogą trwać teraz o wiele dłużej. Stoi za tym logistyka. Akta sprawy będą musiały być przekazywane do SA, a następnie po rozpoznaniu zażalenia, muszą wrócić do SO. Samo zwyczajne przekazywanie akt może wydłużyć postępowanie o kilka miesięcy.
Nowelizacja została przekazana już Prezydentowi, jednak nie została jeszcze przez niego podpisana. Zmiany wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw.

Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze