Sieci nie chcą płacić kar
Sąd Najwyższy nie podjął 18 czerwca uchwały o możliwości odrzucenia przez sąd powszechny wniosku wzywającego do próby ugodowej, gdy w umowie znajduje się zapis na sąd polubowny. Ale rozprawa ujawniła interesującą praktykę prawną - czytamy w portalu lex.pl
W sprawie uczestniczyła sieć handlowa Tesco , która zawarła umowę z drobnym dostawcą produktów mlecznych - Piotrem J. W umowie przewidziano zapis na sąd polubowny. I spór się pojawił, a dotyczył opłat półkowych - praktyki niedozwolonej z punktu widzenia dostępu do rynku i zasad uczciwej konkurencji. Wartość tego sporu obliczono na 93 tys. 800 zł.
Sąd Rejonowy odrzucił wniosek o zawezwanie do próby ugodowej wniesiony przez Piotra J. Sąd I instancji powołał się na art. 1165 § 1 kpc. W ocenie tego sądu podniesiony przez spółkę Tesco zarzut niedopuszczalności drogi sądowej zasługiwał na uwzględnienie.
Dokonując wykładni łączącej strony umowy sąd I instancji stwierdził, że zgodnym zamiarem stron było rozwiązywanie sporów powstałych na jej tle w sposób polubowny. Pierwszeństwo we wzajemnych stosunkach stron dano rozwiązywaniu konfliktów w drodze negocjacji pojednawczych (§ 11 ust. 1 umowy). Lecz w razie ich niepowodzenia strony zostały zobowiązane do wszczęcia postępowania mediacyjnego prowadzonego przed mediatorem z listy Centrum Mediacji przy Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Dopiero w razie bezskutecznego zakończenia tego postępowania poddały rozstrzygnięcie sporu Sądowi Arbitrażowemu przy PKPP Lewiatan, wyłączając całkowicie udział sądów powszechnych.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.