Spór między byłym pracownikiem a Leroy Merlin trafił do sądu
Rozpoczął się proces przeciwko Leroy Merlin, w którym Paweł Bednarek żąda przywrócenia do pracy. To osoba wybrana na przewodniczącego związku zawodowego przy sklepie tej sieci przy ul. Hetmańskiej, która otrzymała wypowiedzenie zaraz po poinformowaniu o tym fakcie dyrekcji sklepu - pisze gazeta.pl.
Powód chce wykazać przed sądem, że w czasie, kiedy otrzymał wypowiedzenie, był już pracownikiem szczególnie chronionym, bo został wybrany na przewodniczącego komisji oddziałowej NSZZ "Solidarność" w białostockim sklepie Leroy Merlin przy ul. Hetmańskiej, która zawiązała się przy istniejącym już przy tej sieci związku z siedzibą w Gdańsku. Jego zdaniem zarzuty dotyczące złego wykonywania przez niego pracy zostały stworzone na potrzeby wypowiedzenia. Pełnomocniczka pozwanego pracodawcy chciała oddalenia sprawy w całości.
Przedstawicielka sieci hipermarketów utrzymuje, że pracodawca w chwili rozwiązywania umowy o pracę nie wiedział o tym, że jest to pracownik objęty specjalną ochroną związkową.
Kolejną rozprawę ustalono na koniec sierpnia, wtedy zostaną przesłuchani świadkowie skarżącego. Jednak wcześniej strony muszą dostarczyć m.in. dokumenty związkowe, a także informację, kiedy związek w Gdańsku dostarczył uchwałę dotyczącą powołania białostockiej komórki związku.
W ostatnim czasie Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła ankietę w sklepie przy Hetmańskiej, dotyczącą mobbingu, na który skarżyli się wcześniej pracownicy - czytamy w gazeta.pl.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.