• Ryszard Podkulski razem z Marcinem B., zięciem Ryszarda Podkulskiego oraz Sebastianem P. i Bogdanem K. byli oskarżeni o to, że z powodu ich działań Rzeszowskie Zakłady Graficzne straciły ok. 14 mln zł.
  • O ściganie całej czwórki wystąpiła do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Najwyższa Izba Kontroli.
  • Finalnie Ryszard Podkulski i jego zięć zostali w grudniu 2021 roku po raz kolejni skazani prawomocnym wyrokiem, jednak dotąd nie trafili do więzienia.
  • 27 marca br. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpoznawał sprawę Ryszarda Podkulskiego i zmienił postanowienie sądu okręgowego.
  • Postanowienie oznacza, że Ryszard Podkulski może wkrótce otrzymać wezwanie do stawienie się do odbycia kary.

Sprawa Ryszarda Podkulskiego, który jest właścicielem m.in. hotelu Metropolitan i Pasażu Rzeszów, hoteli Rzeszów i Forum, Galerii Rzeszów oraz hotelu Victoria w Lublinie, ciągnie się od kilku lat. Jak informuje Wyborcza.pl, razem z Marcinem B., zięciem Ryszarda Podkulskiego oraz Sebastianem P. i Bogdanem K. byli oskarżeni o to, że z powodu ich działań Rzeszowskie Zakłady Graficzne straciły ok. 14 mln zł. Ryszard Podkulski przejął nieruchomości w 2004 roku. Według aktu oskarżenia nieruchomość, na której znajdowały się Rzeszowskie Zakłady Graficzne, warta była 14 mln zł. Według prokuratury Ryszard Podkulski za ułamek tej kwoty przejął zakłady. Na działce po zakładach wybudował hotel i galerię handlową. Także na terenie dawnych Rzeszowskich Zakładów Graficznych, dzisiaj znajduje się  Outlet Graffica i Hotel Forum przy ulicy Lisa Kuli.

Jak informuje Głos Wielkopolski, prywatyzacja zakładów rozpoczęła się z chwilą, kiedy do rady nadzorczej RZG powołano Sebastiana P., syna Ryszarda. Miesiąc później prezesem został Marcin B., zięć Ryszarda. Zarząd i rada nadzorcza spółki, której przewodniczył Bogdan K., błyskawicznie podjęła decyzję o sprzedaży Ryszardowi P. dwóch działek leżących w sąsiedztwie zakładu.

Zarządzaniem nieruchomościami zakładów graficznych zajęła się nowo powołana spółka Grafika sp. z o.o., w której niepodzielne rządy sprawował Ryszard P. przez syna i zięcia. Kontrolerzy NIK byli przekonani, że powołanie tej spółki miało na celu „wyjęcie” nieruchomości przy ul. Lisa Kuli z kapitału zakładów graficznych i przekazanie ich Ryszardowi P. Do spółki „Grafika” zagłady graficzne wniosły w listopadzie 2004 r. plac i budynki przy ul. Lisa Kuli, Ryszard P. wniósł aport w postaci studia poligraficznego CtP i sprowadzonej ze Szwajcarii używanej i starej maszyny poligraficznej Compacta.

Powołani przez niego rzeczoznawcy wycenili Compactę na prawie 12 mln zł, bo za tyle RZG SA kupiło maszynę od Ryszarda P. W podobny sposób rzeczoznawcy wycenili oprzyrządowanie studia CtP, które Ryszard P. wniósł aportem do Grafiki. Kontrolerzy NIK byli zdania, że wartość obu aportów wielokrotnie zawyżono. Jednocześnie rzeczoznawcy Ryszarda P. zaniżyli wartość budynku przy ul. Lisa Kuli.

W efekcie - jak zauważył raport NIK - prezes Marcin B., zięć Ryszarda P., przy udziale członków rady nadzorczej: syna Sebastiana i kolegi Bogdana P., podejmowali decyzje, która dawały Ryszardowi P. prawo własności do budynku. Powołani przez prokuraturę biegli wyliczyli, że w rzeczywistości jego aport wart był nie kilka milionów, a... niewiele ponad 4 tys. zł. Tyle - zdaniem aktu oskarżenia - Ryszard P. zapłacił za budynek, którego wartość biegli oszacowali na ponad 14 mln zł. Poligrafię przeniesiono do wynajętych pomieszczeń w Pogwizdowie. Według raportu NIK i ustaleń prokuratury, zakład prowadzono w taki sposób, że drukarnia traciła szanse na przetrwanie.

Po tej sprawie biznesmen dla jednych stał się wybawcą, bo uratował firmę przed upadkiem, dla drugich został sprytnym przedsiębiorcą, który dorobił się na państwowym majątku. Ryszard Podkulski walczył o uniewinnienie w sprawie o wyprowadzenie milionów z Rzeszowskich Zakładów Graficznych.

O ściganie całej czwórki wystąpiła do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Najwyższa Izba Kontroli, która wcześniej prowadziła kontrolę w RZG SA. Jej wyniki i raport pokontrolny jednoznacznie wskazywały, że majątek państwowego zakładu dostał się w prywatne ręce przez ciąg nielegalnych działań.

Finalnie Ryszard Podkulski i jego zięć zostali w grudniu 2021 roku po raz kolejni skazani prawomocnym wyrokiem. Biznesmen na trzy lata więzienia oraz 100 tys. zł grzywny, a jego zięć na dwa i pół roku oraz 80 tys. zł grzywny. Syn Ryszarda – Sebastian P. – dostał wyrok półtora roku więzienia z zawieszeniem na cztery lata i 60 tys. zł grzywny, a Bogdan K. – półtora roku z zawieszeniem na cztery lata i 18 tys. zł grzywny. Skazani mieli także naprawić szkodę w wysokości ponad 14 mln zł.

Na początku sierpnia 2022 roku ich obrońcy złożyli wnioski o odroczenie wykonania kary.  Ryszardowi Podkulskiemu dość długo udawało się przesuwać termin stawienia się w zakładzie karnym do odbycia kary. Jak informuje Wyborcza.pl, pod koniec listopada 2022 roku sąd okręgowy zgodził się na półroczne odroczenie kary dla Ryszarda Podkulskiego. Podobnie jak przed kilkoma laty argumentem było to, że biznesmen musi dopilnować firmy, gdzie utratą pracy zagrożone jest wiele osób. Obrońcy podnieśli również argument o kasacjach, które złożyli w imieniu swojego klienta. Zgodnie z tym postanowieniem Ryszard Podkulski do 22 maja br. mógł przebywać na wolności.

27 marca br.  Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpoznawał sprawę Ryszarda Podkulskiego i  zmienił postanowienie sądu okręgowego. Postanowienie sądu apelacyjnego oznacza, że Ryszard Podkulski może wkrótce otrzymać wezwanie do stawienie się do odbycia kary wystawione przez sekcję wykonawczą wydziału karnego SO. Sprawa Marcina B. będzie rozpoznawana w kwietniu br.

 

Najciekawsze biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe oraz biura serwisowane na sprzedaż lub do wynajęcia. Zobacz oferty na PropertyStock.pl