Zrównoważony rozwój, gospodarka obiegu zamkniętego, energia odnawialna, nowe technologie dla klimatu i środowiska, ograniczenie emisji dwutlenku węgla, walka ze smogiem, efektywne zużycie energii – to wyzwania nie tylko dla gospodarki, ale również dla każdego z nas.

- Do tych trendów należy przyszłość architektury i budownictwa – przypomniał Wojciech Kuśpik, prezes zarządu Grupy PTWP rozpoczynając sesję inauguracyjną 4Buildings „Zero waste w budownictwie”.

Z kolei Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego podkreślił, że woj. śląskie jest największym w kraju operatorem środków unijnych, które w znacznej części inwestowane są m.in. w odnawialne źródła energii.

- W perspektywie finansowej 2021-2027 będą również motorem napędowym szeroko pojętej ochrony środowiska. Chcemy postawić na ekologię. Przygotowujemy się do budowy nowej siedziby urzędu marszałkowskiego. Okazuje się, że nie jest tak łatwo zbudować przestrzeń publiczną - ekologiczną i efektywną ekonomicznie. Przygotowanie budynku dla 1,5 tys. urzędników jest nie lada wyzwaniem. Jesteśmy otwarci na kreatywne pomysły na obiekt, który dobrze będzie służył mieszkańcom i regionowi – przyznał Jakub Chełstowski. 

Nie zaśmiecaj życia 

Filozofia „zero waste” wkracza niemal w każdy aspekt naszego życia. – Coraz bardziej uświadamiamy sobie wartość tego trendu. To już właściwie styl życia – zauważyła dziennikarka Beata Tadla.

A jak jest w budownictwie? Na świecie produkuje się ponad 11 mld ton śmieci rocznie, z czego 10-15 proc. stanowią odpady budowlane. W Europie jedna trzecia pochodzi z sektora budowlanego.

– W zgodzie z koncepcją „zero waste” myślimy o tym, aby budynki budowane były z takich materiałów, które można wykorzystać po śmierci technicznej budynku. Wtedy nie staną się odpadami, lecz surowcami wtórnymi i zostaną ponownie wykorzystane, niekoniecznie w budownictwie – tłumaczyła Agnieszka Kalinowska-Sołtys, architekt APA Wojciechowski, członek zarządu głównego SARP.

W tę definicję wpisuje się m.in. marzenie każdego architekta.

- Czyli to, aby jego dzieło zostało wpisane do rejestru zabytków, bo wtedy nigdy nie stanie się odpadem. Można to osiągnąć m.in. dzięki uniwersalności projektu. W imię tej zasady nigdy nie projektujemy na teraz, lecz zawsze z myślą o jego przyszłości. Najgorszym wiekiem dla budynku jest 20 lat, bo nie jest już ostatnim krzykiem mody, ani jeszcze nie można go nazwać vintage – wyjaśniał Szymon Wojciechowski, architekt, prezes zarządu APA Wojciechowski.

Gdy jednak dochodzi do śmierci technicznej obiektu, architekci APA Wojciechowski starają się „uratować” z niego, co się da.

- Przy budowie centrum biznesowego Alchemia w Gdańsku udało się odzyskać 98 proc. stojących starych hal i poddać materiał recyklingowi. Staramy się też sięgać po drewno. Zaprojektowaliśmy już dwa biurowce z tego surowca – wyliczał Szymon Wojciechowski. 

Resztki, odpady, odzysk 

Budownictwo na świecie jest odpowiedzialne za połowę globalnego wydobycia surowca oraz za jedną trzecią emisji dwutlenku węgla. – Generalnie dosyć mocno trujemy. Rzeczywiście za odpady odpowiadają głównie firmy wykonawcze, ale nie dlatego, że tego chcą. Jesteśmy na początku łańcucha procesu inwestycyjnego, który tworzą prawodawcy, użytkownicy, inwestorzy i architekci, którzy nie zawsze chcą korzystać z produktów krótkoterminowo droższych – wyjaśnia Dariusz Blocher, prezes Budimexu.

Prezes podkreśla, że ostatnie dziesięć lat Budimexu to ok. 70 mld zł sprzedaży, ale tylko 900 mln zł pochodziło z kontraktów z certyfikatem BREEAM i LEED.

– Dopiero siedem lat temu zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, co produkujemy oraz jakiej i ile energii zużywamy. Trzy lata zajęło nam zrozumienie wskaźników. Od 2005 roku zwiększyliśmy czterokrotnie, z 2 proc. na 8 proc. ilość materiałów z odzysku. Wydaje mi się, że jesteśmy jedną z najbardziej zaawansowanych firm jeśli chodzi o myślenie ekologiczne. Jednak dopóki nie będzie bodźców od inwestorów, to niewiele się zmieni. Firmy budowlane są przedsiębiorstwami usługowymi, więc ich zleceniodawcy muszą od nich tego wymagać – tłumaczy Dariusz Blocher.

Tymczasem w Polsce 75 proc. inwestycji to projekty publiczne, a ten sektor nie domaga się takiego produktu.

– W Polsce mamy tylko jeden właśnie kończony przez nas budynek – jest to szkoła. Zatem początek jest smutny. Powinniśmy zacząć dobrze projektować z myślą o całym cyklu życiu budynku. To się dopiero rodzi – przyznaje Dariusz Blocher.

Budimex od kilku lat stawia sobie cele związane z ekologicznym budowaniem w ramach zintegrowanej polityki zarządzaniem środowiskiem.

– Chcemy ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Wprowadzamy na przykład bilanse robót ziemnych, czyli staramy się jak najmniej jeździć z materiałem. Kupujemy 20 proc. energii odnawialnej. Wprowadzamy projekty zachęcające pracowników do myślenia o budownictwie ekologicznym. Zmagamy się z definicją „odpadu” i „materiału z odzysku”. Szukamy rozwiązań projektowych, które eliminują ilość odpadów, więc projektujemy trójwymiarowo, dzięki czemu unikamy „resztek”. W końcu idziemy w kierunku prefabrykacji – to jedna z bardziej ekologicznych metod – wylicza Dariusz Blocher. 

Cementownie spalają odpady komunalne 

Do 2050 r. 66 proc. ludzi będzie mieszkało w miastach. Pogram ludnościowy ONZ przewiduje, że do 2100 r. mieszkańców na Ziemi będzie nie mniej niż 11 miliardów. Miasta dziś pochłaniają od 60 do 80 proc. globalnej energii.

- Jednocześnie w budynkach spędzamy, w zależności od kontynentu i kraju, od 80 do 90 proc. czasu. Na szczęście Polska się silnie modernizuje. Mamy program „Czyste Powietrze”, który pozwoli na termomodernizację 4 mln 300 tys. domów jednorodzinnych. Do tego dochodzą wielorodzinne obiekty, dla których należy powalczyć o zeroemisyjne systemy grzewcze. Chodzi głównie o bloki z wielkiej płyty. Można je wyposażyć w fotowoltaikę na dachu i pompy ciepła w gruncie. Za tymi rozwiązaniami idą ogromne budżety. Z punktu widzenia ONZ Polska może stać się dostarczycielem produktów, usług i technologii dla krajów, które są ekologicznie gorzej rozwinięte - przypomniał Kamil Wyszkowski, Representative, President of the Board UN Global Compact w Polsce.

Z tą tezą zgodził się Marcin Mądry, dyrektor marketingu i strategii Lafarge, który podkreślił że branża cementowa od lat inwestuje w ograniczenie emisji dwutlenku węgla.

- W ostatnich 30 latach w Polsce ograniczyliśmy o 30 proc. emisję. Proces ten odbywa się m.in. przez zmianę paliw wykorzystywanych do produkcji cementu, z którego powstają materiały budowlane. W tym celu spalamy odpady. Przemysł cementowy wykorzystuje 10 proc. odpadów komunalnych. Lafarge rocznie spala tyle odpadów, ile wytwarza milionowe miasto. Polska, po Szwajcarii, jest najbardziej zaawansowanym krajem jeśli chodzi o wykorzystanie alternatywnych paliw – podkreślił Marcin Mądry. 

Budynki lepsze, bo zdrowsze 

Dzisiaj konsumujemy trzy razy więcej zasobów niż jesteśmy w stanie odtworzyć. Budownictwo - przed przemysłem i górnictwem - jest największym konsumentem.

- Kiedyś biznes w ogóle nie mówił o zrównoważonym rozwoju. Rząd stworzył mapę drogową gospodarki obiegu zamkniętego, ale niestety dokument nie wspomina o budownictwie. Tymczasem można dzisiaj budować w sposób zrównoważony, są już dostępne technologie. Coraz więcej budynków jest certyfikowanych. Mówi się nawet o wzroście ich atrakcyjności rynkowej. Warto nad tym popracować i stworzyć atmosferę, w której budynki zdrowsze i lepsze będą postrzegane na rynku jako bardziej atrakcyjne także z perspektywy finansowej, by mogły osiągać lepsze ceny. Będzie to jeden z elementów zachęcających do tego, aby o te obiekty dbać – stwierdził Jacek Siwiński, prezes Velux Polska.

Ekspert przypomina, że do 2050 r. ponad 50 proc. tkanki budowlanej stanowić będą stojące już budynki.

– Dlatego najważniejszym zadaniem dla branży jest przedłużenie cyklu życia istniejącym już obiektom. Statystyki pokazują, że nowo budowane budynki mają o wiele krótsze cykle życia niż obiekty zbudowane wiele lat temu. Technologia usprawnia proces budowlany – jest on tańszy, szybszy i przyjazny. Do tego stopnia, że bardziej opłaca się rozebranie starego obiektu i budowa na jego miejscu nowego. Niestety często nie jest on tak zrównoważony jak jego poprzednik, dlatego warto podkreślać potencjał tkwiący w renowacji budynków – uważa Jacek Siwiński.

Na wydłużenie cyklu życia budynków zwrócił również uwagę Andrew Lawrence, specjalista ds. drewna Arup.

- Burzenie starych zabudowań oznacza wielkie marnotrawstwo energii oraz mnóstwo odpadów. Powinniśmy wyciągać wnioski z przeszłości. W Anglii sto i dwieście lat temu budowało się kwadratowe domy z cegły z drewnianymi ścianami działowymi. Dzięki temu obiekty były elastyczne, łatwo można było zmieniać rozmiar pomieszczeń. Do dzisiaj budowle te są użytkowane przez mieszkańców. Zatem receptą na zrównoważone budowanie są obiekty o konstrukcji długotrwałej, dobrze zaprojektowane, z elastycznym wnętrzem, przez co bez problemu można je w przyszłości zaadoptować na różne funkcje - podkreślił Andrew Lawrence.

Ekspert dodał, że najlepszym wyznacznikiem filozofii „zero waste” jest takie projektowanie domów, by ludzie chcieli ich używać również za 200 lat. - Należy także stworzyć regulacje prawne, które zachęcą deweloperów do budowania zgodnie ze zrównoważonym rozwojem – przyznał Andrew Lawrence.