Od początku transformacji zarówno Polska i kraje naszego regionu były atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych. W zasadzie nieprzerwanie od 1991 roku mieliśmy do czynienia z napływem kapitału zagranicznego. Z danych na koniec 2015 roku wynika, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce to kwota 712 mld zł co stanowi 40 proc. PKB. Inwestycje te to głównie przemysł, usługi finansowe, handel. Pozostałe kraje regionu, zwłaszcza te mniejsze w relacji do gospodarki mają jeszcze więcej kapitału bo ponad 69 proc. PKB – Węgrzy, 62 proc. PKB – Czechy, 56 proc. Słowacja. Nie należy zapominać, że to inwestorzy zagraniczni pomagali w procesie prywatyzacji. Wchodzili na nasz rynek po to, żeby być bliżej lokalnego konsumenta.
- Z punktu widzenia zmian, które zachodzą na arenie międzynarodowej można powiedzieć, że pewien model napływu inwestycji zagranicznych do Polski, czy innych krajów regionu zaczyna się wyczerpywać, ponieważ w zasadzie wszyscy poważni gracze są w tych krajach obecni. Nowych podmiotów raczej ciężko się spodziewać. Nawet jeśli przyciągamy jakąś inwestycję zagraniczną, to wiąże się to z dużą konkurencją ze strony innych krajów i wysokimi kosztami. Czy w najbliższych latach inwestorzy zagraniczni zamierzają inwestować więcej , mniej czy mniej więcej tyle samo co w ostatnich latach – pytał moderator debaty Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze