Hossa szkodzi firmom budowlanym?


Hossa negatywnie wpływa na rentowność firm budowlanych. Przybywa przedsiębiorstw, które mają problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Przez pierwsze półrocze liczba firm z problemami w regulowaniu rat kredytów i faktur wzrosła o 5,5 tys. Kłopoty rozprzestrzeniły się głównie wśród mniejszych podmiotów.
Łącznie niespłacone zadłużenie branży budowlanej wzrosło o 246 mln zł i przekroczyło 4,7 mld zł - wynika z drugiej edycji raportu „Sytuacja finansowa przedsiębiorstw budowlanych. Niestabilna kondycja branży na szczycie koniunktury”, przygotowanego przez BIG InfoMonitor oraz BIK, we współpracy z Polskim Związkiem Pracodawców Budownictwa.
Sektor budowlany ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej oraz obsługą zobowiązań. Przeterminowane zaległości firm budowlanych (opóźnione o min. 30 dni na kwotę co najmniej 500 zł), zarówno w stosunku do sektora finansowego, jak i partnerów biznesowych wynosiły na koniec czerwca 2018 r. 4,72 mld zł, to o 246 mln zł więcej niż na koniec 2017 r.
Problem z terminowym regulowaniem zobowiązań ma w sumie 40 913 przedsiębiorstw, czyli 5,9 proc. z puli firm działających, zawieszonych oraz zamkniętych zajmujących się działalnością budowlaną i znajdujących się w bazach KRS oraz CEIDG. Dłużników jest o 5 516 więcej niż na koniec 2017 r. – Udział dłużników firm budowlanych wypada nieznacznie poniżej średniej dla całej gospodarki, gdzie odsetek zadłużonych firm sięga 6,1 proc. Sytuacja budownictwa jest lepsza niż transportu, górnictwa czy gospodarki odpadami oraz hotelarstwa i gastronomii, ale też gorsza od wielu innych. Znacząca rola budownictwa w gospodarce i co za tym idzie duża liczba firm zajmujących się tą działalnością powodują, że liczba niesolidnych płatników choć nie przekracza 6 proc. to jednak dotyczy ogromnej rzeszy przedsiębiorstw - mówi Sławomir Grzelczak, Prezes BIG InfoMonitor.
Wielopiętrowe długi
W ciągu pierwszego półrocza tego roku łączne zadłużenie firm z branży budowlanej, przeterminowane powyżej 30 dni, wzrosło o blisko 246 mln zł (5,5 proc.). Przyczyniły się do tego głównie mniejsze podmioty. Zaległości firm prowadzonych przez osoby fizyczne oraz spółek cywilnych zwiększyło się bowiem o 11,9 proc., zaś większych firm – spółek handlowych – o 2,8 proc. Mowa tu, m.in. o niespłaconych w terminie kredytach, fakturach wystawionych z tytułu wyświadczonych usług czy też za zakupiony towar, zobowiązaniach telekomunikacyjnych oraz tych wynikających z najmu i dzierżawy czy leasingu. Zmiana przede wszystkim wynika z problemów w rozliczeniach między partnerami biznesowymi, a w mniejszym stopniu z opóźnionych zobowiązań kredytowych.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)
Nie ma jeszcze komentarzy. Twój może być pierwszy.